Na lubelskich uczelniach rozpoczyna się zimowa sesja egzaminacyjna. Dla większości studentów to czas wytężonej pracy. Jak mówią – liczą na swoją wiedzę oraz… trochę szczęścia. Nie kryją emocji związanych z egzaminacyjnym stresem. – Często naukę zostawiamy na tzw. ostatnią chwilę. Teraz jest już pełna mobilizacja.
– Sesja to czas walki o dobre i bardzo dobre oceny. Studentów czeka zazwyczaj 5-6 egzaminów – wyjaśnia Lidia Jaskuła, rzecznik prasowy Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II. – Dziś żacy są bardzo zapracowani i często godzą naukę z zawodowymi obowiązkami. Praktyka pokazuje, że im jest ich więcej – tym lepiej zdane egzaminy. Nie ma czasu na poprawki.
– Niespodzianek nie ma: o tym, że będzie egzamin student dowiaduje się na początku semestru, a nie pod koniec – tłumaczy Katarzyna Markiewicz, prof. Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie (Instytut Psychologii). – Kluczem do sukcesu jest systematyczność. Czas nauki trzeba sobie planować. W sytuacji stresowej wzrasta zdolność koncentracji na zadaniu. Wtedy jesteśmy maksymalnie zmobilizowani.
– Do sesji przygotowują się nie tylko studenci, ale także kadra ucząca – dodaje Grażyna Stachyra z Wydziału Politologii UMCS. – To czas na sprawdzenie implementacji przekazywanej wiedzy.
W Lublinie uczy się około 65 tysięcy studentów. Kształcą się na ponad 200 kierunkach w 9 uczelniach – 5 publicznych i 4 niepublicznych.
Pod względem liczby studentów Lublin znajduje się w czołówce ośrodków akademickich w Polsce i jest największym we wschodniej części kraju.
SuPer / opr. MatA
Film i fot. Przemysław Guzewicz