156. rocznicę wybuchu powstania styczniowego uczcili w Zwierzyńcu mieszkańcy regionu wraz z przedstawicielami węgierskiej ambasady.
– Gdyby nie ten narodowy zryw, nie cieszylibyśmy się z niepodległości w 1918 roku – mówi burmistrz Zwierzyńca, Urszula Kolman. – Powstanie umocniło więź narodową. Zostało okupione: ogromną daniną krwi, utratą majątków, likwidacją autonomii kraju i Kościoła, ale rozbudzało polską tożsamość. W jego wyniku nastąpiła jedność narodowa.
– Mamy wspólną historię – mówi radca ambasady Węgier, Miklós Ritecz. – Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie. Tak mówi się na Węgrzech. I to prawda w stosunkach polsko-węgierskich. Polacy zawsze nam pomagali, kiedy mieliśmy swoje powstania i walczyliśmy o wolność. I nawzajem – Węgrzy tez pomagali Polakom
Jedna z największych bitew powstania rozegrała się pod Panasówką w powiecie biłgorajskim. Powstańcy pokonali rosyjską armię dzięki wsparciu węgierskich ochotników.
AlF / opr. ToMa
Fot. Aleksandra Flis