Będą zmiany w funkcjonowaniu miejskiej komunikacji w Chełmie. Linii ma być mniej aż o połowę. Za to na trasach, z których korzysta najwięcej pasażerów, kursów będzie więcej.
Ma to być sposób na ratowanie budżetu miejskiej spółki transportowej. – Szacowana strata za ubiegły rok ma wynieść blisko 2 mln zł. To jak dotąd najwięcej w historii spółki – mówi Mariusz Chudoba, prezes Chełmskich Linii Autobusowych. – Musimy poszukać kompromisu pomiędzy tym, na co miasto stać i co możemy za to mieszkańcom dać. Czy wozimy 3 pasażerów, czy jeździmy przez ulice, gdzie wsiada 60-70 osób? Na pewno ciężko będzie wszystkich zadowolić. Każdy chciałby, żeby autobus podjeżdżał jak najbliżej jego miejsca zamieszkania i żeby wszędzie mógł dojechać.
W ramach poprawy rentowności, spółka planuje też takie skorygowanie rozkładów jazdy, by umożliwiały one mieszkańcom przesiadki z aut do komunikacji miejskiej.
CLA negocjują też z pobliskimi gminami w sprawie współfinansowania przejazdów do tychże miejscowości. Zgodnie z przepisami, gmina ma obowiązek zapewnienia transportu swoim mieszkańcom.
ŁoM / opr. ToMa
Fot. www.cla.net.pl