Naukowcy wraz ze studentami Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej świętowali Światowy Dzień Mokradeł. Tegorocznym tematem przewodnim jest ochrona mokradeł w kontekście walki ze zmianami klimatu.
– Jak przyznaje Krzysztof Wojciechowski z Zespołu Lubelskich Parków Krajobrazowych – chodzenie po bagnach wciąga. – To pasjonujący ekosystem. Mokradła mają w sobie coś z gór, czyli „nieogarnioność”, nieobjętą przestrzeń. Jest w nich też jakaś archaiczność. Przekłada się ona na styl życia ludzi, którzy tam mieszkają. Zawsze mówiono, że Polesie to jest najbardziej archaiczna kraina w Polsce, bardziej nawet niż góry. W mokradłach jest też jakiś spokój. Im większa powierzchnia bagien, tym silniejsze odczucie odizolowania od cywilizacji; takiego poczucia, jak dzika przyroda wyglądała w czasach, kiedy my jako gatunek jeszcze za bardzo nad nią nie dominowaliśmy – mówi Krzysztof Wojciechowski.
– Obszary wodno-błotne czy torfowiskowe, są obszarem, gdzie gromadzi się dużo różnego rodzaju wyjątkowych organizmów. Przyciągają całą masę ptaków. Można tam spotkać wiele bardzo rzadkich gatunków roślin. Zobaczymy na nich owadożerną rosiczkę, a w wodach drapieżną aldrowandę – opowiada Andrzej Różycki, adiunkt do spraw edukacji Poleskiego Parku Narodowego.
– Czysta woda, świeże powietrze, śpiew ptaków, bioróżnorodność – to są „usługi” ekosystemowe, które mamy za darmo. Dobrze byłoby, żebyśmy je wokół siebie dostrzegali i widzieli, że możemy je bezpowrotnie stracić. To jest coś, o czym nie myślimy. Większości osób wydaje się, że mokradła można chronić tylko poprzez parki narodowe czy krajobrazowe, ale używając ziemi zawierającej torf czy kupując warzywa na nim uprawiane, przyczyniamy się do niszczenia torfowisk – wyjaśnia dr Magdalena Suchora, z Wydziału Nauk o Ziemi i Gospodarki Przestrzennej Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej.
– Plany eksploatacji węgla tuż przy Poleskim Parku Narodowym to poważne zagrożenie. Powstanie tam kopalni będzie bardzo istotnie oddziaływało na tereny chronione, zwłaszcza na obszary wodno-błotne. Jeżeli, w wyniku szkód górniczych, poziom wód się podwyższy, wiele gatunków, które są związane z podmokłymi, a nie wodnymi, terenami, po prostu zginie. A w Parku są prawdziwe perły, a nawet diamenty. Na przykład wodniczka, czyli najrzadszy ptak wędrowny Europy. W Poleskim Parku Narodowym jest około 4% światowej populacji tego gatunku. Ten ptak to jest coś, co wyróżnia nas w skali globu – ostrzega prof. Grzegorz Grzywaczewski, z Katedry Zoologii, Ekologii Zwierząt i Łowiectwa Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie.
– Bagna są też olbrzymim rezerwuarem słodkiej wody. To zasób, o który w przyszłości być może będą się toczyły wojny; nie o energię, ropę, ale o wodę pitną, której brakuje na Ziemi. Mokradła wytwarzają też tlen i wpływają na ustabilizowanie klimatu – dodaje Krzysztof Wojciechowski. – Przez ostatnie dziesięciolecia zrobiliśmy wiele, żeby dużo w tej materii zepsuć, czyli osuszyć, zmeliorować bagna. Teraz zaczynamy rozumieć, że było to zbyt pochopne. Oczywiście jako ludzie mamy prawo kształtować środowisko, ale musimy robić to bardzo rozważnie. Bowiem skutków takich działań sami nie jesteśmy w stanie przewidzieć, a w dodatku okazują się one często o wiele bardziej kosztowne niż potencjalne korzyści.
Mokradła w Polsce, czyli tereny wodno-błotne, zajmują obszar ok. 43 tys. km kwadratowych. Warto wybrać się chociażby do Poleskiego Parku Narodowego, gdzie bagna można podziwiać dzięki ścieżkom i wieżom widokowym bez obawy o swoje życie, a jednocześnie nie przeszkadzając ich mieszkańcom.
LilKa / opr. ToMa
Fot. pixabay.com