Choć już dawno mogliśmy się dopatrzeć pierwszych oznak wiosny, to jeszcze nie jest to, na co wszyscy czekamy. Czy pogoda może nam jeszcze spłatać figla? Rok temu – dokładnie 1 marca – temperatura wynosiła niemal -20 stopni Celsjusza.
Żegnamy zimę?
– Do końca zimy i początku wiosny zostało jeszcze około 3 tygodni. Sytuacja może się więc powtórzyć. To w pewnym sensie prawdopodobne, ale nie w ciągu najbliższych 6-7 dni. Wiarygodne prognozowanie pogody obejmuje czas nie dłuższy niż 10 dób – mówi Grzegorz Kołodziej z Zakładu Meteorologii i Klimatologii Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie. – Absolutnie minimalne temperatury w marcu bywały jeszcze niższe i sięgały -28/-30 stopni C. Taki scenariusz i teraz jest prawdopodobny, ale osobiście na ten rok tego nie przewiduję. W najbliższym czasie pogoda będzie dosyć zmienna. Jej „użytkownik” powinien uzbroić się w cierpliwość. Może jeszcze popadać śnieg i wiać silny wiatr. Nie należy więc chować zimowych ubrań – radzi ekspert.
Kiedy nadejdzie wyczekiwana i utęskniona wiosna?
– Powinniśmy być świadomi tego, że pogoda w Polsce jest zróżnicowana. Nie dziwią więc pojawiające się gdzieniegdzie temperatury powyżej 15 stopni C. W najbliższym czasie w niektórych częściach naszego kraju możemy się spodziewać ciepła. Na Lubelszczyźnie jednak raczej tak nie będzie. Kolejne dni przyniosą ochłodzenie, a nawet słabe opady śniegu. W weekend (23-24.02.2019) więcej słońca, a później nieco cieplej. Pewnej wiosny na razie jednak nie widać na horyzoncie – podsumowuje Grzegorz Kołodziej.
No cóż… czekamy z niecierpliwością!
LilKa / opr. MatA
Fot. pixabay.com
CZYTAJ TAKŻE: To już raczej koniec zimy