To ważne dziedzictwo kulturowe – przypominają eksperci w przypadającym dziś (21.02) Międzynarodowym Dniu Języka Ojczystego, które ustanowiło 20 lat temu UNESCO.
Zdaniem językoznawcy prof. Jana Mazura, dzisiejsze święto jest dobrą okazją do zwrócenia uwagi na konieczność podnoszenia świadomości językowej. – Powinniśmy o to dbać. Język polski musi być chroniony bardziej, niż jest do tej pory – mówi w rozmowie z Radiem Lublin.
– Język młodzieżowy jest bardzo praktyczny – opowiada jedna z mieszkanek Lublina. – Slangiem możemy szybko wyrazić to, co mamy na myśli. Nie musimy rozwijać się zbytnio na dany temat – dodaje.
– Język jest odpowiedzią na rzeczywistość, a ta jest zmienna – podkreśla prof. Lech Giemza z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II. – Pojawiają się różne zjawiska, a młodzież próbuje to „ogarnąć”. Język osób młodych jest ironiczny, bardziej niż ten nasz potoczny. Jest to też bardzo emocjonalny, ale bardzo wyraźnie na mentalność wpływa używanie czy nadużywanie mediów elektronicznych. Ta tendencja mnie trochę martwi, ponieważ bogactwo naszego języka odsyła do bogactwa rzeczywistości – dodaje.
– W mediach prywatnych od samego początku nie było na etacie człowieka, który zajmowałby się kulturą języka – mówi prof. Mazur. – Człowieka, który dbałby o polszczyznę i zwracał uwagę poszczególnym osobom na te przekroczenia obyczajowości językowej. Razi bardzo skrótowość, wulgaryzacja, brutalizacja. Mówi się o wpływie Internetu, który tego typu formy przenosi dalej. Komputer poprawi błędy ortograficzne. Proszę zwrócić uwagę na interpunkcję czy znaki diakrytyczne, których w tej komunikacji po prostu nie ma. To idzie dalej – dodaje.
Najszybciej wymierają języki, którymi posługują się małe społeczności. Według UNESCO niemal połowa z 6000 żywych języków świata jest zagrożona – najbardziej język Aborygenów oraz języki afrykańskie i dialekty indiańskie.
SuPer / IAR / opr. PaW
Fot. pixabay.com