Elżbieta Kruk: „Piątka Kaczyńskiego” to nie czcze obietnice

dsc 9109ok

– Te projekty to nie czcze obietnice i nie będą realizowane kosztem zwiększania deficytu – tak o propozycjach Prawa i Sprawiedliwości, nazwanych „piątką Kaczyńskiego”, mówi poseł Elżbieta Kruk (na zdjęciu) z Prawa i Sprawiedliwości, która była gościem porannej rozmowy w Radiu Lublin.

– Jestem przekonana, że na te programy pieniądze w budżecie się znajdą – stwierdza Elżbieta Kruk. – To jest tak jak z poprzednimi programami. Od początku nam zarzucano, w nieco schizofreniczny sposób, że „pieniędzy nie ma i nie będzie”. Z drugiej strony, kiedy już realizowaliśmy obietnice i te rozwiązania były w parlamencie, wtedy ta sama opozycja proponowała 500 zł na każde dziecko, licząc, że budżet nie jest na to gotowy. Nie naprawi się wszystkiego jednym krokiem. Teraz zrobione zostały analizy i pan premier zapewnił, ze pieniądze będą. Poprzednie programy nie zostały sfinansowane z deficytu budżetowego, ale z uszczelnienia podatków. I to uszczelnienie jest ciągle dokonywane. Należy też zastanowić się nad tym, jak zatrzymać w kraju pieniądze, wyprowadzane przez korporacje międzynarodowe, które nie płacą podatków w Polsce.

– Pan prezes Jarosław Kaczyński powiedział, że to nie są jeszcze nasze ostatnie propozycje, bo do zmiany w Polsce jest jeszcze wiele. Tego nie da się osiągnąć w ciągu jednej kadencji. Aby prowadzić dalej w tym kierunku zmiany w państwie, musimy zwyciężyć jeszcze jedne wybory – dodaje Elżbieta Kruk. – Te wszystkie propozycje to są inwestycje w młodych i wsparcie dla słabych. Przykro mi jeśli słyszę, że jest to rozdawnictwo. Pieniądze na dziecko to najlepsza inwestycja, jaką społeczeństwo może wykonać na przyszłość.

Zgodnie z zapowiedziami, przedstawionymi podczas sobotniej konwencji programowej Prawa i Sprawiedliwości, emeryci otrzymają dodatkowo po 1100 zł, a program „Rodzina 500 plus” zostanie rozszerzony na każde dziecko. Pozostałe propozycje to obniżenie z 18 do 17 procent podatku PIT i całkowite zniesienie go dla osób do 26 roku życia oraz przywrócenie zlikwidowanych połączeń autobusowych na obszarach wiejskich i między małymi miastami.

Szacowany koszt tych projektów to około 30-40 miliardów złotych.

ToNie / opr. ToMa

Fot. Weronika Pawlak

CZYTAJ TAKŻE: Lubelscy posłowie PiS o „piątce Kaczyńskiego”

Sławomir Zawiślak o „nowej piątce PiS-u”

Exit mobile version