Takiego wydarzenia jeszcze w Polsce nie było. Artysta stanie na scenie, usytuowanej na samym środku warszawskiego Torwaru, otoczonej z każdej strony słuchaczami. Zalewski zagra sam na wszystkich instrumentach znajdujących się na scenie, zapętlając na żywo melodie i tworząc nowe aranżacje swoich utworów. Na scenie pojawią się także zaproszeni przez artystę goście, którzy zostaną ogłoszeni niebawem. Ten wyjątkowy koncert odbędzie się 26 kwietnia i zwieńczy wiosenną trasę wokalisty, multiinstrumentalisty i kompozytora.
Pomyślałem, że przydałby się jakiś spektakularny finał trasy – mówi Krzysztof Zalewski – Oto i jest! Często bywam pytany czy gram jeszcze solo acty. Otóż zdarza mi się – przy specjalnych okazjach, w małych, kameralnych, nastrojowych miejscach. Tak też będzie i tym razem…. Na finał trasy – zapraszam Was na Torwar! To będzie zupełnie nowa formuła Solo Act’u, zbroję się w nowe instrumenty i zabawki i ćwiczę, ćwiczę, ćwiczę… Zapraszam na jedyny taki koncert!
W przypadku Krzysztofa Zalewskiego określenie „człowiek orkiestra” trudno uznać za frazes. Artysta nie stroni od muzycznych eksperymentów. Jednym z efektów tych poszukiwań jest formuła Solo Act’u – koncertu, podczas którego Krzysztof bierze sam we władanie wszystkie instrumenty znajdujące się na scenie, m.in.: bębny, gitarę elektryczną, gitarę akustyczną, szereg instrumentów klawiszowych, bas, ksylofon i przeszkadzajki – loopuje je i nagrywa na żywo tworząc szczególną muzyczną rzeczywistość. W rezultacie obecni pod sceną słuchacze są świadkami jedynego w swoim rodzaju show, od którego trudno oderwać zarówno oczy jak i uszy. Podczas stołecznego koncertu na Torwarze usłyszymy przearanżowane utwory z „Zeliga”, „Złota” i „Zalewski śpiewa Niemena”, ale co najważniejsze, nie braknie premier zapowiadających materiał z nadchodzącej płyty oraz wyjątkowych gości.
(fot. nadesłane)