Lubelskie morsy pobiegły nie całkiem „na golasa”

pm golasy022

2019-02-17T12:13:39:11 , Fot. Piotr Michalski Bieg na golasa . Lubelski Klub Morsa .

Kilkudziesięciu morsów wzięło udział w II „Biegu na golasa”, który odbył się nad Zalewem Zemborzyckim w Lublinie. W ten sposób miłośnicy zimnej wody zakończyli akcję „Maraton lodowych kąpieli”.

Dziś ubrani w buty i stroje kąpielowe mieli do wyboru dwa dystanse: 1 milę morską, czyli 1852 metry, lub też 4815 metrów. 

– Choć na pozór pogoda  w Lublinie jest idealna, ale nie dla wprawionych morsów – mówi prezes Lubelskiego Klubu Morsów, Paweł Drozd. – Pogoda nas zawiodła i to bardzo. W tamtym roku było minus 10°C, w tym roku jest plus 10°C. A piękna pogoda dla morsów jest od minus 5°C. Fakt, słońce „robi robotę”, są endorfiny, ale temperatura… Będzie nam gorąco. A zimno regeneruje, stymuluje, pobudza.

– Zasada biegu „Biegu na golasa” jest prosta: im mniej stroju tym lepiej –  mówią uczestnicy. – Startuję tylko w bieliźnie i w butach, bez skarpet, żeby nie mieć 15 karnych sekund za dodatkowy pozaregulaminowy ubiór.

Przez minione 42 dni lubelskie morsy codziennie kąpały się w Zalewie Zemborzyckim, a wczoraj (26.02.) kilkudziesięciu z nich oddało krew w Regionalnym Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Lublinie. W marcu planują natomiast imprezę „W szortach na bieszczadzkie szlaki z lubelskimi morsami”.

ZAlew / opr. ToMa

Fot. Piotr Michalski

Exit mobile version