Lublin: „Zima w mieście” to moc atrakcji

001 1112

Od kilku dni dzieci w województwie lubelskim cieszą się zimowymi feriami. Warto wykorzystać ten czas w ciekawy sposób. Jak co roku oferta przygotowana przez Lublin w ramach akcji „Zimy w mieście” obfituje w wiele ciekawych zajęć. Gdzie jeszcze są wolne miejsca?

Swoje propozycje przygotowało m.in. Centrum Spotkania Kultur w Lublinie (plac Teatralny 1). – Proponujemy zajęcia dla uczniów szkół podstawowych od 7. roku życia – mówi Agnieszka Fil-Szulc, specjalista do spraw programowych. – Warsztaty prowadzimy w języku angielski. Uczestnicy poznają kulturę danego kraju. To m.in. Iran, Ukraina i Afryka. Jest więc okazja, by twórczo spędzić czas i poznać swoich rówieśników – podkreśla. – Od poniedziałku do środy zapraszamy też na projekcje filmowe. To ogólnopolskie przedpremiery.

– W ferie jest czas na… planszówki. Oferujemy wiele gier: rodzinnych, solowych i zręcznościowych. Są też łamigłówki. Każdy znajdzie coś dla siebie – przekonuje Karolina Potakiewicz, wolontariuszka Fundacji „TRACH” w Lublinie (www.fundacjatrach.org).

– Na Białym Orliku przy ul. Radzyńskiej w Lublinie można nauczyć się jeżdżenia na łyżwach. Na chętnych czekają instruktorzy. Korzystanie z lodowiska i wypożyczenie łyżew jest nieodpłatne – dodaje Eryk Usar, nauczyciel wychowania fizycznego (www.14lo.lublin.pl).

David Dedek zachęca do uprawiania koszykówki. – Na zajęciach dzieciaki uczą się sprawnego kozłowania, prawidłowego podawania piłki oraz celnych rzutów na kosz. Treningi odbywają się pod bacznym okiem zawodników TBV Startu Lublin. Oni wiedzą najlepiej, jak grać, by wygrywać. Szczegóły dotyczące uczestnictwa w zajęciach koszykarskich dostępne są na stronie internetowej (www.startlublin.pl).

– Każdego dnia proponujemy inne zajęcia. Szyjemy z filcu, robimy kalejdoskopy – wymienia Joanna Mazurek z Lubartowskiej 77 w Lublinie (www.facebook.com/Lubartowska77).

Informacje o zimowych atrakcjach w Lublinie i wolnych miejscach aktualizowane są na stronie internetowej www.zima.lublin.eu.

LilKa / opr. MatA

Fot. Lilianna Kaczmarczyk

Exit mobile version