Mimo dobrej postawy piłkarze ręczni Azotów Puławy przegrali na wyjeździe ze słynną niemiecką drużyną THW Kiel 23:26 w drugiej kolejce fazy grupowej Pucharu EHF.
Rozgrywający puławskiej drużyny Piotr Masłowski przyznał, że niewiele zabrakło do sprawienia niespodzianki: – Zagraliśmy dobre zawody, wykonaliśmy plan trenera. Szkoda, że zabrakło tej przysłowiowej „kropki nad i”. W drugiej połowie mieliśmy sytuacje 100-procentowe, które przestrzeliliśmy. Z tak klasowym zespołem, było ciężko zniwelować taką przewagę. Myślę, że postawa zespołu w czasie meczu jest dobrą prognozą na najbliższe spotkania.
Najwięcej bramek dla Azotów zdobyli: Podsiadło 5 oraz Jarosiewicz i Matulić po 4.
To druga porażka Azotów w tych rozgrywkach. W kolejnym spotkaniu Pucharu EHF 23 lutego w hali Globus w Lublinie puławianie zmierzą się z hiszpańskim Fraikin Granollers.
AR
Fot. archiwum