Minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski (na zdj.) uważa, że organizatorzy blokad, nie walczą o żadne sprawy rolnicze, ale wykorzystują trudną sytuację rolników i budują nową organizację o charakterze politycznym – AGROUnię.
– Trochę z żalem patrzę jak polscy rolnicy dają się „wkręcać” organizatorom, w protest który ma tylko i wyłącznie charakter polityczny.
– Michał Kołodziejczak, lider – AGROUnii, który twierdzi, że nie tworzą partii politycznej, co innego mówi na spotkaniach politycznych. Podczas spotkań z nim rozmawiałem o tym, jak funkcjonować na rynku europejskim, jak sprzedawać swoje produkty – zaznacza minister.
– W krajach, w których rolnictwo funkcjonuje lepiej, jest ono oparte na zorganizowanych rolnikach, na spółdzielniach, na grupach producenckich, na tym, że rolnicy stanowią liczącą się siłę gospodarczą na rynku i w związku z powyższym mogą negocjować z dużymi odbiorcami, nawet jeżeli nie są udziałowcami – mogą negocjować, ale najbardziej optymalny model, który sprawia, że opłacają się świnie w Danii, a już się nie opłacają w innych krajach takich jak np. Belgia, gdzie ta hodowla upada całkowicie, nasz kraj w tym temacie jest również bardzo zagrożony, tam ta przewaga rolników wymaga rolników wynika przede wszystkim z tego, że nikt nie sprzedaje pojedynczo, wszyscy rolnicy są w spółdzielniach, robią to wspólnie – tłumaczy minister Ardanowski.
Jan Krzysztof Ardanowski powiedział też, że każdy może wypowiedzieć swoje postulaty. Dodał jednak, że Michał Kołodziejczak nie chce rozmów z rządem i nie ma wiedzy o rzeczywistych problemach rolnictwa.
Minister podkreślił, że jego resort prowadzi konstruktywne rozmowy z innymi organizacjami rolników. Dodał, że w Polsce jest nadwyżka żywności i trzeba przekonywać konsumentów, aby ją kupowali.
Podczas konferencji prasowej, która odbyła się wczoraj (31.01) w Lublinie minister rolnictwa zapowiedział szeroką dyskusję środowisk rolniczych. – Będzie to porozumienie rolnicze, porozumienie świata rolniczego, porozumienie rolników, nie przesądzam nazwy. Będziemy tam pracowali w zespołach dotyczących każdej branży rolniczej, w zespołach, gdzie będą przy jednym stole (…) producenci rolni ze swoimi problemami, przetwórcy rolni z swoimi ograniczeniami, konsumenci, którzy de facto decydują o wszystkim, decydują co będą chcieli kupić – powiedział minister Ardanowski.
Jak dodał, patronat nad tym ma objąć prezydent Andrzej Duda, a w pierwszym posiedzeniu inauguracyjnym chce wziąć udział premier Mateusz Morawiecki. Ardanowski powiedział też, że w założeniach ma się ono odbyć w pierwszych dniach lutego, ale trwają jeszcze ustalenia terminu.
Minister powiedział też, że prowadzone są prace nad wprowadzaniem „ceny referencyjnej” w rolnictwie. – To będą ceny, oczywiście, nie narzucone, bo w wolnym rynku nie da się narzucić nikomu cen. To będą ceny odzwierciedlające poziom kosztów w rolnictwie, jako ceny wzorcowej dla podmiotów skupowych. Nieprzestrzeganie ich będzie mogło być zaskarżone w ramach ustawy o nieuczciwej przewadze kontraktowej – powiedział Ardanowski. Jak dodał, będzie to m.in. pomocne dla producentów owoców miękkich.
Przedwczoraj (28.01) AGROUnia zablokowała drogi w kilkunastu miejscach, między innymi w województwie mazowieckim, wielkopolskim, łódzkim, podlaskim i kujawsko-pomorskim. Uczestnicy twierdzili, że główne problemy rolnictwa to: nieopłacalność hodowli, brak zainteresowania polskim mięsem przez naszych przetwórców oraz afrykański pomór świń.
Kolejnym tematem poruszonym w rozmowie redaktora Tomasza Nieśpiała z ministrem Janem Krzysztofem Ardanowskim była budowa w podlubelskiej Elizówce Centrum Obsługi Rolnictwa. Jak mówi minister – stworzenie jednego miejsca, w którym rolnicy mogliby załatwiać wiele urzędowych spraw byłoby dla nich bardzo korzystne.
– Ja bym się bardzo cieszył, żeby w każdym mieście wojewódzkim instytucje rolnicze, które obsługują rolników, były w jednym miejscu. Jest pomysł, który lubelski wojewoda bardzo wspiera, żeby w Elizówce wybudować solidny wieżowiec, który by połączył Agencję Restrukturyzacji Rolnictwa, Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa, doradztwo rolnicze i może Kasę Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego. Myślę, że warto zaryzykować. Elizówka jest dobrym miejscem. Będziemy to realizować – zapowiedział gość Radia Lublin, który zaznaczył jednocześnie, że powstanie takiego centrum będzie uzależnione od możliwości finansowych państwowego budżetu i musi być uzasadnione ekonomicznie.
ToNie / IAR / PAP / opr. SzyMon
Fot. Weronika Pawlak