Minister Emilewicz: W Lublinie może powstać pierwszy polski „jednorożec”

emilewicz

Politechnika Lubelska we współpracy z firmą Samsung stworzyła inkubator przedsiębiorczości, który ma się specjalizować w projektach związanych z bezpieczeństwem cyfrowym. O szansach, jakie może on dać lubelskim start-upom, z minister przedsiębiorczości i technologii Jadwigą Emilewicz (na zdj.) rozmawia Tomasz Nieśpiał.

CZYTAJ TAKŻE: Lublin: światowy koncern otworzył inkubator start-upów

Co musi się stać, żeby Lublin stał się rozpoznawalną marką w sprawach cyberbezpieczeństwa? – Myślę, że to już się dzieje, ponieważ Politechnika Lubelska i jej informatyka czy mechatronika są niezmiennie na szczycie doskonałości naukowej. Co roku mury uczelni opuszcza kilkuset bardzo dobrych studentów, którzy bez problemu znajdują pracę. Myślę, że ten pierwszy krok został wykonany. Otwarcie inkubatora, którego partnerem jest Samsung oraz Narodowa i Akademicka Sieć Komputerowa (NASK), to bardzo jasny sygnał, iż ci najlepsi i najzdolniejsi nie muszą szukać pracy i swojego miejsca poza Lublinem i Lubelszczyzną. A ci odważni, którzy chcą wstąpić na wyboistą drogę przedsiębiorczości, mogą rozwijać swoje projekty pod dobrym okiem. Samsung jest zakorzeniony w Polsce już od wielu lat. W naszym kraju uruchomił także swoje centrum badawczo-rozwojowe. Zatem nie tylko produkuje, ale także opracowuje nowe technologie – stwierdza Jadwiga Emilewicz.

Inkubator nieprzypadkowo powstał w Lublinie. – Rząd promuje deglomerację, czyli chce sprawić, żeby w miastach innych niż Warszawa znalazły swoje siedziby urzędy centralne. Za urzędami powinny kroczyć, w bardzo bliskiej odległości, firmy, bo to one dostarczają atrakcyjnych, wysoko płatnych miejsc pracy. To, że Samsung takie miejsca uruchomił w Rzeszowie czy Lublinie, jest dobrym krokiem. Sprawia on, że strategia na rzecz zrównoważonego rozwoju premiera Mateusza Morawieckiego, zakładająca, iż atrakcyjne miejsca pracy pojawią się też w wolniej rozwijających się częściach Polski, ma szansę na realizację – wyjaśnia nasz gość.   

– Dzisiaj spotkałam się ze studentami, założycielami firm, którzy już niedługo pewnie „zaludnią” ten inkubator. Opracowali oni na przykład aplikację, która dla mnie – matki trójki dzieci – jest bardzo atrakcyjna. Pomaga ona śledzić aktywność sieciową swoich pociech i w sytuacji, kiedy wchodzą na strony niebezpieczne albo dostają podejrzane maile, rodzic dostaje alert oraz instrukcje, jak postępować. Tego typu rozwiązania jeszcze na świecie nie ma. Założyciele start-upu obiecali, że dopracują aplikację do wersji rynkowej do końca tego roku, tak aby można ją było testować w szkołach od roku 2020. Kto wie, czy nie będzie to pierwszy polski „jednorożec”, czyli firma, która uzyskuje bardzo wysoką kapitalizację po debiucie giełdowym – mówi minister Emilewicz.

5 lutego rząd przyjął projekt ustawy o prostej spółce akcyjnej. Ministerstwo przedsiębiorczości zapewnia, że taka firma będzie łatwa w założeniu i prowadzeniu. Będzie można ją założyć elektronicznie w ciągu 24 godzin, a decyzję będzie można podejmować za pomocą na przykład poczty elektronicznej. Celem tego rozwiązania jest między innymi wzmocnienie start-upów. – Obecnie w Polsce rzeczywistość Kodeksu spółek handlowych bardzo często nie jest rozpoznawalna przez przedsiębiorców. Wciąż najczęściej występuje jednoosobowa działalność gospodarcza, podczas gdy spółka daje większe możliwości rozwoju i pozyskiwania kapitału. Projektowane rozwiązanie ma jak najbardziej uelastycznić założenie, prowadzenie i rozwiązanie firmy. Kapitał założycielski takiej spółki może wynosić symboliczną złotówkę, a zatem jako udział w spółce możemy wnosić własność intelektualną. Wynalazca, który ma pomysł, staje się akcjonariuszem. Poza tym obecne spółki muszą mieć zarząd i radę nadzorczą. Organy te muszą się spotykać, zasiadając  w jednym konkretnym miejscu. W prostej spółce akcyjnej można to robić zdalnie. Po drugie te dwa organy można złączyć w jeden. Zarząd może być też jednoosobowy – informuje gość Radia Lublin.

– Spółki technologiczne mają pomysły i wyobrażenie o tym, na jaki rynek ten pomysł może trafić, ale często brakuje im kapitału; kogoś, kto w te spółki zainwestuje. Wprowadzając prostą spółkę kapitałową, zakładamy, że inwestorzy i fundusze kapitałowe zainteresują się bardziej Polską, bo inwestowanie w naszym kraju będzie łatwiejsze. Kiedy będziemy mieć w inkubatorze w Lublinie atrakcyjną spółkę, to myślę, że będzie ona mogła znaleźć inwestora i z Doliny Krzemowej, i z Azji, ponieważ dla nich jest to dobre rozwiązanie – stwierdza Jadwiga Emilewicz.

Jak dodaje minister Emilewicz, realnym terminem wejścia tego projektu w życie jest 1 marca 2020 roku.

ToNie / opr. ToMa

Fot. powyżej SzyMon / poniżej: Otwarcie laboratorium Samsung Inkubator w Politechnice Lubelskiej, Lublin, 06.02.2019, fot. Mirosław Trembecki

Exit mobile version