Najwyższa Izba Kontroli sprawdziła jak samorządy przejmują spadki – kontrolą objęto między innymi Lublin. Gminy marginalnie traktowały możliwość pozyskania w ten sposób dodatkowych dochodów. Nie sprawdzały możliwości dziedziczenia, raczej nie rozpoczynały z własnej inicjatywy postępowań spadkowych, a o powierzone im mienie nie zawsze dbały odpowiednio – podsumowano.
Urząd Miasta Lublin miał informacje o spadku od czterech zarządców nieruchomościami. Chodziło o lokale mieszkalne i ruchomości. W jednym przypadku wniosek o stwierdzenie nabycia spadku został złożony po 27 miesiącach – podaje NIK.
Już po przyjęciu spadku część gmin nie wywiązywała się należycie z wynikających z tego obowiązków. W Lublinie w jednym przypadku wniosek o sporządzenie spisu inwentarza w sprawie nabycia spadku złożono dopiero w trakcie kontroli NIK – po 3 latach od wydania przez sąd postanowienia o stwierdzeniu nabycia spadku przez gminę.
Izba zwraca też uwagę na „uśpione rachunki bankowe”, rozwiązane z powodu śmierci posiadacza. Może znajdować się na nich 10 miliardów złotych.
TSpi / opr. PaW
Fot. pixabay.com