Pożegnanie ks. Wincentego Pugacewicza

pu3

Wierni prawosławni, duchowieństwo i bliscy pożegnali dziś (05.20) najstarszego duchownego prawosławnej diecezji lubelsko-chełmskiej. Ksiądz mitrat Wincenty Pugacewicz zmarł w sobotę 2 lutego w wieku 84 lat.

Duchowny w latach 1985-2005 był  proboszczem a następnie rezydentem parafii prawosławnej pw. św. Cyryla i Metodego w Białej Podlaskiej. Zapamiętany zostanie między innymi jako inicjator rozbudowy tej parafii. 

– Z odejściem ks. Pugacewicza kończy się pewien rozdział historii. Dzięki jego staraniom udało się zbudować obecną cerkiew – przypominał ordynariusz prawosławnej diecezji lubelsko-chełmskiej, arcybiskup Abel. – Dzisiaj z takim duchowym triumfem odprowadzamy do przybytku Pana tego niestrudzonego tytana pracy i duszpasterskiej, i fizycznej.

– To był człowiek bardzo otwarty, umiejący pozyskać życzliwość ludzi. Świątynia powstawała przez lata 80. Księdza Pugacewicza bardzo często można było na budowie spotkać jako pomocnika fizycznego murarza – dodaje abp Abel.

Wierni parafii, w której był proboszczem, a następnie rezydentem, wspominają go jako inicjatora budowy miejscowej cerkwi, a przede wszystkim dobrego człowieka.

– Podczas budowy ksiądz Pugacewicz wkładał dużo trudu, poświęcenia i zapału.  Zachęcał ludzi, by pomagali –  wspominają wierni. – Był to wspaniały człowiek, prosty. Kochaliśmy go bardzo mocno, dlatego że mówił prostymi słowami i dużo dla nas zrobił. To był człowiek, który potrafił zażartować, a kiedy się modlił, widać, że była to prawdziwa modlitwa.

– Mój tata był bardzo otwartym, szczerym człowiekiem, lubiącym ludzi. Wkładał wiele wysiłku w rozwój tej parafii. Ta cerkiew jest jego „dzieckiem”. Razem z majstrem budował świątynię. Wiedział, gdzie leży każda cegiełka. Znał się również na elektryce. To były trudne czasy, jeżeli chodzi o materiały budowlane. Trzeba było wiele, wiele wysiłku, żeby je zdobyć – wspomina ks. Andrzej Pugacewicz, syn ks. Wincentego i obecny proboszcz parafii św. Cyryla i Metodego w Białej Podlaskiej.

– Kiedyś była tu cerkiew drewniana. Po budowie nowej, stara została rozebrana i przeniesiona do Dobratycz. Do dziś tam stoi – opowiada jeden z parafian. – Obecna cerkiew jest pod wieloma względami wyjątkowa, bo ma wspaniały ikonostas, zrobiony z pięknego drewna. Na jej ścianach są freski. Ks. mitrat Wincenty Pugacewicz dbał o nią. Bardzo mu zależało, żeby cerkiew wyglądała dobrze na tle innych bialskich świątyń. Uwagę przyjezdnych zwracają głównie świecące kopuły. Niektórzy nawet myślą, że są ze złota – dodaje inny.

Ksiądz Wincenty Pugacewicz za swą posługę był wielokrotnie nagradzany. Otrzymał również odznaczenia państwowe i społeczne między innymi Srebrny i Złoty Krzyż Zasługi oraz Medal ,,Zasłużony dla Tolerancji”.

Został pochowany w pobliżu wybudowanej przez niego cerkwi św. Cyryla i Metodego.

MaT / opr. ToMa

Fot. lublin.cerkiew.pl, Małgorzata Tymicka

Exit mobile version