Wilki i rysie w Roztoczańskim Parku Narodowym pod okiem ekspertów. Do tej pory dzięki systemowi wideopułapek oraz badaniom genetycznym udało się zbadać liczebność i strukturę socjalną tych zwierząt. Teraz wybrani przedstawiciele gatunków zostaną odłowieni i zaopatrzeni w obroże z nadajnikami GPS, które pozwalają poznać szczegóły ich życia.
Projekt jest realizowany we współpracy z naukowcami ze Stowarzyszenia dla Natury „Wilk” oraz pracownikami Uniwersytetu Warszawskiego.
– Materiały z wideopułapek pozwalają na poznanie każdego osobnika oraz określenie jego płci, wieku i kondycji, w jakiej się znajduje – wymienia pracownik Roztoczańskiego Parku Narodowego, dr Przemysław Stachyra. – Chcemy poznać ich liczebność, zakres terytoriów oraz przeanalizować preferowane środowiska (typy lasów i terenów otwartych). Mamy szereg pytań, na które szukamy odpowiedzi.
– Zakładanie zwierzętom obroży telemetrycznych to wielkie wyzwanie, ale warte wysiłku – mówi dr hab. Sabina Nowak, prezes Stowarzyszenia dla Natury „Wilk”, specjalistka od dużych drapieżników. – Zbieramy informacje nie tylko o wilkach, ale także o rysiach. Z niecierpliwością czekamy na wyniki. Pozyskiwane dane są ważne dla populacji, ale także mają istotne znaczenie dla działania samego parku.
– Ryś jest samotnikiem. W Roztoczańskim Parku Narodowym pojawiają się 4 osobniki, ale nie przebywają tutaj na stałe. Przechodzą przez te tereny, krążą po Roztoczu. Ich areał osobniczy jest znacznie większy od wilczego – dodaje dr Stachyra. – O wilkach wiemy sporo, o rysiach znacznie mniej. Wilki to zwierzęta bardzo rodzinne i opiekuńcze. Łączą się w pary na całe życie.
– Nowoczesne obroże działają w systemie GPS/GSM. Umieszczony wewnątrz niewielki nadajnik z satelity ściąga współrzędne geograficzne, a następnie za pomocą sieci telefonii komórkowej otrzymujemy pakiet informacji dotyczący lokalizacji zwierzęcia – wyjaśnia dr inż. Robert Mysłajek z Uniwersytetu Warszawskiego. – Po określonym czasie obroże odpadają. Specjalny mechanizm rozpina zamek.
W planach jest nałożenie obroży telemetrycznych jeszcze 3 wilkom i 2 rysiom. Może to zająć kilka lat, więc eksperci uzbrajają się w cierpliwość.
AlF / opr. MatA
Na zdjęciu: obroże telemetryczne prezentuje dr inż. Robert Mysłajek (Instytut Genetyki i Biotechnologii, Wydział Biologii Uniwersytetu Warszawskiego), fot. Aleksandra Flis