Duże kontrowersje wśród mieszkańców Kazimierza Dolnego budzi planowane wprowadzenie rozwiązań „smart city”. Firma T-Mobile kilka miesięcy temu zapowiedziała, że zamierza w miasteczku wdrożyć projekt za ponad 10 milionów złotych. Chodzi między innymi o zainstalowanie kamer monitoringu, wprowadzenie stref wi-fi, wymianę oświetlenia na ledowe oraz montaż stacji ładowania pojazdów elektrycznych.
– Jesteśmy zaniepokojeni przede wszystkim nowoczesną technologią przesyłu danych 5G, która wraz tymi inwestycjami zapewne wkroczy do miasteczka – mówi mieszkaniec kazimierskiej gminy, Rafał Suszek: – Wielu naukowców mówi, że jest to technologia bardzo niebezpieczna dla ludzkiego zdrowia. Przypomnę, że są to fale o bardzo niskiej częstotliwości, które oddziaływają na nasz organizm. W tej technologii anteny są oddalone od siebie o ok. 70-80 m. Jeżeli ta technologia będzie wprowadzona w Kazimierzu, to będziemy mieli piękne zabytkowe miasteczko upstrzone antenami.
– Trzeba rozgraniczyć dwie sprawy: „smart city” i 5G – mówi Artur Pomianowski, burmistrz Kazimierza Dolnego: – Jeśli chodzi o technologię 5G, to ona prawdopodobnie zawita do Kazimierza bez względu na to, czy podpiszemy umowę z T-Mobile na realizację „smart city”, czy też nie podpiszemy. Jeśli chodzi o kwestie doinformowania mieszkańców, chcę zmobilizować potencjalnego inwestora, czyli firmę T-Mobile, do zorganizowania spotkań informacyjnych dla mieszkańców. Chcielibyśmy przedstawić prezentację, która wyjaśni zakres, objęty programem „smart city”.
– Poza kwestiami wpływu na zdrowie systemu 5G, dla mnie sprawą budzącą wątpliwości, jest sprawa ekonomiczna – mówi Janusz Kowalski z samorządu mieszkańców w Kazimierzu Dolnym: – T-Mobile chce zainwestować 11 milionów złotych. Gmina z czasem będzie musiała te pieniądze zwrócić w postaci różnych form – podatku, koncesji za używanie. Te kwestie musi nam wyjaśnić burmistrz.
– Gmina Kazimierz Dolny nie poniesie żadnych kosztów finansowych związanych z realizacją projektu „smart city” – mówi Artur Pomianowski: – Po dwóch latach, jeżeli my, jako miasto, nie będziemy chcieli kontynuować tej współpracy, T-Mobile zdemontuje te urządzenia. W związku z tym, tak na dobrą sprawę, mam wątpliwości, co my, jako miasto i mieszkańcy, zyskamy na podpisaniu umowy na realizację tego projektu.
– Projekt „smart city” przewiduje wymianę oświetlenia sodowego na ledowe, wprowadzenie stref wi-fi na terenie Kazimierza Dolnego, a także w świetlicach wiejskich na terenie gminy – dodaje Artur Pomianowski: – Ponadto będziemy mieli dwie stacje do ładowania pojazdów elektrycznych. Będą wypożyczalnie rowerów, w tym część o napędzie elektrycznym. Do tego będziemy mieli tablice multimedialne, tzw. totemy, w których będą wyświetlane informacje o mieście, ogłoszenia. Ponadto, będziemy mieli ustawione dwie tablice multimedialne przy wjeździe do Kazimierza Dolnego od strony Puław i Lublina, które będą informowały o liczbie wolnych miejsc na parkingach.
– Kiedy dowiedziałem się, że i kamery, i wiaty, i rowery, i cała reszta, to pomyślałem sobie, że jest to jakaś wizja utopijna, ale przede wszystkim absurdalna, bo wydaje mi się, że to, co jest magią i urokiem Kazimierza, to, że jest on zatrzymany w czasie – mówi Maks Skrzeczkowski, fotograf i mieszkaniec Kazimierza Dolnego: – To jest właśnie najważniejsze, że tutaj nie ma tych wszystkich technologii, nie ma tego wielkiego brata, który patrzy na nas ze wszystkich stron, a w gruncie rzeczy podstawowe pytanie brzmi: jeżeli ktoś nam chce coś dać, to czy jest to nam po prostu potrzebne?
Z pytaniem o wpływ technologii 5G na zdrowie zwróciliśmy się do biura prasowego T-Mobile. Na razie nie otrzymaliśmy jednak odpowiedzi.
ŁuG (opr. DySzcz)
Fot archiwum