Spór o „Chmielaki”

hops 183044 960 720

Gmina Wilków nie będzie używała nazwy „Chmielaki Nadwiślańskie” w odniesieniu do imprezy organizowanej od kilkunastu lat na swoim terenie. To efekt ugody sądowej zawartej pomiędzy miastem Krasnystaw a nadwiślańskim samorządem.

Spór rozpoczął się kilka lat temu. Poprzednia burmistrz Krasnegostawu wystąpiła do urzędników z Wilkowa o nieużywanie nazwy „Chmielaki”, zastrzeżonej dla imprezy organizowanej od prawie 50 lat właśnie w Krasnymstawie. Żądano też ponad 200 tysięcy złotych zadośćuczynienia.

– Doszliśmy do porozumienia. Nie będziemy płacić tej kwoty, ale uznajemy prawo do używania nazwy przez tamten samorząd – mówi wójt gminy Wilków, Daniel Kuś. – Historia zatoczyła koło. W 2010 roku gmina Krasnystaw pomagała tutaj mieszkańcom po powodzi, także dzisiaj trudno byłoby sobie wyobrazić, że mamy jakikolwiek spór dotyczący nazwy. To są rzeczy, które nie powinny mieć miejsca i w tym wypadku samorząd gminy Wilków dostrzega rację gminy Krasnystaw. Będziemy próbowali pytać mieszkańców gminy Wilków o nową nazwę dla święta plantatorów chmielu – dodaje wójt.

Mieszkańcy Wilkowa nie kryją swojego zaskoczenia. Nasza nazwa to „Chmielaki Nadwiślańskie”, przecież jest ona do odróżnienia, nazwy nie są takie same. Po co zmieniać? – zastanawia się jedna z mieszkanek miejscowości. U nas nie mogą być „Maliniaki”, bo malin nie mamy – dodaje druga.

Sytuacją jest zaskoczona Katarzyna Szast, dyrektor Gminnej Biblioteki Publicznej w Wilkowie. – Nazwa „Chmielaki Nadwiślańskie” funkcjonowała od początku istnienia imprezy. Nie spotkałam się wcześniej z żadnymi problemami. Wszystko zaczęło się 2 lata temu – mówi.

– Pierwszym wydarzenie było organizowane w latach 90. przez wójta Nowaka. Kolejne imprezy odbywały się w latach 2007 – 2008. Był to festyn pod nazwą „Chmielaki”, ale zawsze podkreślaliśmy, że tym, co nas odróżnia od Krasnegostawu, jest to, że organizujemy święto dla plantatorów chmielu. Pojawiały się wówczas problemy, natomiast zawsze pracownicy urzędu stali na stanowisku, że lepiej porozmawiać, niż wchodzić na drogę sądową. I tak też to wyglądało – tłumaczy wójt Wilkowa. – Czasy drogi sądowej przyszły w roku 2019. To jest bardzo duże zaskoczenie dla mnie, jako osoby, która od 3 miesięcy „steruje” Wilkowem. Z dokumentacji, którą teraz otrzymałem, wynika jednoznacznie, że gmina Krasnystaw ma pełne prawa do nazwy – dodaje.

Jaką nazwę proponują mieszkańcy Wilkowa? – Myślę, że można zostać przy nazwie Chmielaki pod jednym warunkiem – tutaj jest produkcja chmielu, nie piwa. Krasnystaw promuje wyroby piwne, wystawiają się browary. I niech to robi, chwała im za to. Natomiast tutaj zajmujemy się produkcją szyszki chmielowej. Trzeba by zostać przy nazwie „Chmielaki Nadwiślańskie”, ale położyć większy nacisk na części naukową i sprowadzić tutaj autorytety z dziedziny produkcji chmielu. Dzięki temu będzie można stworzyć na Powiślu ośrodek naukowy, który promieniowałby na całą Polskę. W końcu w najlepszych czasach 35% krajowej produkcji chmielu pochodziło z naszej gminy.

Formuła imprezy być może się zmieni, ale jej nazwa również. Tym bardziej, że burmistrz Krasnegostawu – Robert Kościuk – w rozmowie z Radiem Lublin przyznał, że takie rozstrzygnięcie go satysfakcjonuje i ugoda zamyka sprawę.

Impreza promująca produkcję chmielu odbywa się co roku w Wilkowie w sierpniu.

ŁuG / opr. SzyMon

Fot. pixabay.com

Exit mobile version