Centrum Zdrowia Psychicznego dla osób chorych na schizofrenię z zaburzeniami nastroju i jednocześnie uzależnionych powstało w Lublinie.
Chorych z ciężkimi zaburzeniami psychicznymi w Polsce jest około 5%, co najmniej połowa ma jednocześnie problem z nałogami. Nowa lecznica, jako jedyna tego typu w regionie, pomoże chorym nie tylko w leczeniu, ale i w aktywizacji zawodowej. – Najważniejsze to przekonanie tych osób do życia w społeczeństwie – mówi psychiatra i prezes Lubelskiego Stowarzyszenia Ochrony Zdrowia Psychicznego Artur Kochański. – Nasze centrum zorientowane jest ambulatoryjnie, środowiskowo. Nie chcemy tych ludzi izolować od społeczeństwa i tam leczyć. Chcemy, aby ten proces powracania do zdrowia odbywał się w ramach codziennego życia – dodaje.
– Mam zdiagnozowaną schizofrenię i jestem uzależniony od narkotyków i alkoholu – zaznacza terapeuta środowiskowy Damian Ziarkowski. – Wyjście ze schizofrenii czy innych chorób psychicznych jest możliwe. Ja wytyczam ścieżkę, pokazuje co należy zrobić. Autoterapia, terapia psychologiczna, leki… Pomagam na ile potrafię i daje swoim życiem przykład – dodaje.
– Takim osobom jest łatwiej nawiązać kontakt terapeutyczny z innymi pacjentami – mówi w rozmowie z Radiem Lublin specjalista psychoterapii uzależnień Ewelina Chołost. – Pokazują swój przykład i opowiadają jak to u nich wyglądało. Są przeszkoleni do tego, żeby w odpowiedni sposób prowadzić taką terapię – dodaje.
– Zakładamy, że każdy z pacjentów, który do nas trafi będzie pod naszą stałą opieką. Nawet, jeśli trafi do oddziału dziennego, gdzie pobyt będzie kilkumiesięczny, to potem przejdzie do poradni zdrowia psychicznego albo do zespołu leczenia środowiskowego – tłumaczy Kochański. – Jednocześnie będzie mógł korzystać z klubu samopomocy, środowiskowego domu samopomocy. Pacjenci, którymi się zajmujemy, cierpią na przewlekłe zaburzenia. Tylko część z nich będzie w stanie wyzdrowieć. Większość będzie potrzebowała tego wsparcia bardzo długo lub zawsze – dodaje.
– Efektywność terapii? Ten poziom mało zadowalający – podkreśla Chołost. – Mało osób wychodzi z uzależnienia. To jest trudne. Przez całe życie trzeba się kontrolować, uważać i cały czas się rozwijać, ponieważ na tym też polega trzeźwość. Nie chodzi tylko o utrzymywanie abstynencji, ale również właśnie o ten rozwój. To jest choroba chroniczna, w której nawroty się zdarzają – dodaje.
– Najtrudniejsze jest to, żeby w pewnym momencie nie zrezygnować i wytrwać na tej drodze – opowiada Ziarkowski. – Leczę się od 15 lat, na przestrzeni tego czasu miałem kryzysy. One się różnie kończyły, ale nie porzuciłem leczenia – dodaje.
– Fundacja Inicjatyw Menedżerskich, z którą realizujemy ten projekt, będzie prowadzić między innymi doradztwo zawodowe dla naszych pacjentów – mówi Kochański. – Dzięki tym usługom, osoba będzie mogła wyjść poza rolę pacjenta – dodaje.
– Ci ludzie często obawiają się wyjść do pracodawcy oraz mają niechęć w poszukiwaniu pracy – zaznacza dyrektor biura Fundacji Inicjatyw Menedżerskich Anna Bielak. – Wszystko dlatego, że są zniechęceni niepowodzeniami, które wcześniej ich spotkały. Będziemy przygotowywać ich mentalnie do tego. Będzie pracował z nimi zespół specjalistów. Chcemy też przełamywać stereotypy, ponieważ warto te osoby zatrudniać i w nie inwestować – dodaje.
Centrum Zdrowia Psychicznego powstało dzięki środkom unijnym Ministerstwa Inwestycji i Rozwoju.
Leczenie w placówce jest bezpłatne i trafią do niej chorzy z Lublina i powiatu lubelskiego, którzy wcześniej zostali już zdiagnozowani. Zgodnie z planem, w centrum rocznie ma się leczyć około 600 pacjentów. Placówka ma swoje oddziały przy ul. Lwowskiej, ul. Drodze Męczenników Majdanka i ul. Hutniczej w Lublinie.
ZAlew / opr. PaW
Fot. pixabay.com