W Puławach może powstać pomnik Mariana Bernaciaka „Orlika” (na zdj.), będący wyrazem pamięci o wszystkich Żołnierzach Wyklętych z tego terenu. To inicjatywa puławskiego koła Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej.
– „Orlik” to postać bardzo znana i zasłużona dla naszego regionu – mówi jedna z autorek pomysłu, radna powiatu puławskiego Małgorzata Górska-Lenartowicz. – Był związany głównie z terenem powiatu ryckiego, ale miał również zasługi w Puławach, między innymi odbicie więźniów z tutejszego Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa. Należy dodać, że w Puławach uczęszczał do szkoły średniej.
– To dobry pomysł. „Orlik” to postać jak najbardziej zasługująca na pomnik. Struktury powstałe tutaj po rozwiązaniu Armii Krajowej były jednymi z najsilniejszych na Lubelszczyźnie. To też zasługa Mariana Bernaciaka. W 1945 roku nie było tutaj właściwie administracji państwowej. Podziemie było tak silne, że ją paraliżowało i miało poparcie społeczeństwa – przypomina Wojciech Kostecki ze stowarzyszenia Grupa Historyczna 15 Pułku Piechoty „Wilków”.
– Na pewno Żołnierzom Wyklętym i ofiarom puławskiego UB należy się miejsce godnego upamiętnienia. Natomiast widziałbym to jako formę bardziej otwartą przestrzennie, tak żeby można było upamiętnić wszystkie ofiary miejscowej bezpieki i wszystkich Żołnierzy Niezłomnych, którzy walczyli na naszym terenie. Można by było dokonać tego chociażby poprzez umieszczenie nazwisk tych osób na ścianie pamięci – uważa Robert Och, puławski historyk.
Większość mieszkańców Puław, pytanych przez reportera Radia Lublin, popiera pomysł powstania pomnika. – Trzeba zawsze pamiętać. Muszą pamiętać pokolenia, nie tylko my. I po to musi powstać pomnik, żeby coś pozostało – mówi jeden z nich.
Kolejna z mieszkanek miasta jest jednak do propozycji nastawiona bardziej sceptycznie. – Trzeba przede wszystkim dbać o groby Żołnierzy Wyklętych. Pomnik to jest jednorazowa kwestia. Przyjdzie następna ekipa, zburzy go, bo będą nie tacy Żołnierze Wyklęci.
Według planów postać Mariana Bernaciaka „Orlika” miałaby stanąć w centrum miasta, w miejscu pomnika „Bohaterom wspólnych walk o wyzwolenie Puław”, zburzonego rok temu w efekcie ustawy dotyczącej dekomunizacji przestrzeni publicznej.
– Wyobrażam sobie, że w sprawie pomnika będzie konkurs. Zgłoszą się na niego architekci oraz rzeźbiarze i zostanie wyłoniony najlepszy projekt. To nie może być tak, że ktoś przychodzi i mówi: „mamy pomnik, robimy go i angażujemy wszystkie siły” – dodaje Wojciech Kostecki.
– Postawienie pomnika to bardzo długi proces. Chodzi tu między innymi o zebranie środków na budowę. Mamy pomysł, żeby zrobić to dwu- lub trzytorowo. Po pierwsze zorganizować publiczne zbiórki na ten cel. Druga propozycja to zwrócenie się o dotacje. Ewentualnie planujemy też zaprosić do współpracy władze miasta, powiatu czy sąsiednich gmin – wyjaśnia Małgorzata Górska-Lenartowicz.
Według planów pomnik miałby zostać odsłonięty w czerwcu 2021 roku. W ciągu kilku miesięcy Światowy Związek Żołnierzy Armii Krajowej ma przedstawić szczegóły tej propozycji radnym.
ŁuG / opr. ToMa
Fot. wikipedia.org