Nie chcemy, aby w naszym kraju powstała piąta kolumna! – mówił Władysław Gomułka, rozbudzając tymi słowami antysemickie nastroje społeczne, które sięgnęły szczytu w marcu 1968 roku. Tak naprawdę jednak wszystko zaczęło się w czerwcu 1967 r. gdy wybuchła izraelsko-arabska wojna 6-dniowa. Pomimo przewagi państw arabskich Izrael ją wygrał, a polscy Żydzi cieszyli się z tego zwycięstwa. Partia jednak oficjalnie potępiła Izrael. Polska, podobnie jak inne państwa obozu socjalistycznego, zerwała stosunki dyplomatyczne z Tel Awiwem. W ten sposób wielka historia wkroczyła w życie Jakuba Gorfinkiela, który w 1967 roku w trakcie pogadanki politycznej w klubie osiedlowym dla młodzieży, nieopatrznie stwierdził, że Polska nie powinna była zrywać stosunków dyplomatycznych z Izraelem. To wystarczyło, aby zabrać mu dowód osobisty i uznać go za zakonspirowanego wroga, którego należy się pozbyć w każdy możliwy sposób. Po 50 latach Jakub Gorfinkiel wrócił, aby stanąć po stronie sprawiedliwości i upomnieć się o uczciwość.
Do usłyszenia tuż po godzinie 21.00 – Agnieszka Czyżewska-Jacquemet.
Fot. archiwum Teatru NN