Rezygnacją z własnej tożsamości dla politycznych interesów nazwała wicemarszałek Sejmu i rzecznik prasowy Prawa i Sprawiedliwości, Beata Mazurek (na zdj.), wypowiedź europosła PSL Jarosława Kalinowskiego m.in. o związkach partnerskich i imigrantach.
W nadchodzących wyborach do Parlamentu Europejskiego Kalinowski ma być „jedynką” PSL na Mazowszu.
Rzeczniczka PiS stwierdziła, że reakcja elektoratu w terenie może być inna niż może wydawać się z perspektywy europosła w Brukseli. – To pokazuje, że maski PSL-u opadły, iż ugrupowanie to przystąpiło do Koalicji Europejskiej nie tylko z powodu tego, że jest „anty-PiS-em” i nie ma pieniędzy, co przyznał jeden z polityków PSL-u. W mojej ocenie to zatracenie własnej tożsamości i suwerenności. Jestem ciekawa, jak zareagują na to „doły”. Bo nie wyobrażam siebie, żeby mieszkańcy wsi zaakceptowali to, co robi PSL, czy to, co mówią politycy tego ugrupowania. Nie sądzę, żeby mieszkańcy wsi utożsamiali się z związkami homoseksualnymi czy przyjmowaniem uchodźców – stwierdziła Beata Mazurek.
Pod koniec lutego liderzy: PO, PSL, Nowoczesnej, SLD oraz współprzewodniczący Zielonych podpisali deklarację o powołaniu Koalicji Europejskiej ustalając m.in. zasady wystawiania kandydatów na „jedynki” w wyborach od Parlamentu Europejskiego.
JPie / opr. ToMa
Fot. archiwum