Żołnierze zostali zatrzymani przez Żandarmerię Wojskową za posiadanie i rozprowadzanie narkotyków. Wśród nich są też żołnierze z 41. Bazy Lotnictwa Szkolnego w Dęblinie. Łącznie na terenie kilku województw zatrzymano 17 osób, zabezpieczając także kilkanaście kilogramów marihuany oraz ponad 100 000 złotych.
– To była akcja jak z filmu – mówi mieszkanka ulicy Dęblińskiej w Stężycy, która widziała jedno z zatrzymań. – Huk był straszny, były strzały. Stałam w oknie i nie wierzyłam własnym oczom. Przeżycie ogromne. Wyskoczyło dwóch, prawdopodobnie antyterrorystów. Byli ubrani na czarno i mieli zasłonięte twarze. Dwóch było ubranych normalnie. Mieli spodnie jeansowe, bluzy i czapeczki z daszkiem. W pierwszej chwili nie wiedziałam, czy łapią bandytów, czy to bandyci walczą z bandytami – dodaje.
– W cichej, spokojnej miejscowości we wtorek (26.03) mieszkańcy słyszeli padające strzały – mówi w rozmowie z Radiem Lublin wójt gminy Stężyca Zbigniew Chlaściak.
– Mundurowi dokonali zatrzymania 8 żołnierzy i 9 osób cywilnych na terenie kilku województw – potwierdza rzecznik prasowy komendanta głównego Żandarmerii Wojskowej, podpułkownik Artur Karpienko. – W trakcie realizacji czynności procesowych zabezpieczyli również między innymi ponad 18 kilogramów marihuany, 1 kilogram amfetaminy oraz 100 000 złotych i 400 euro. Zatrzymani usłyszeli zarzuty posiadania znacznej ilości środków odurzających oraz ich odpłatnego udzielania – dodaje.
– Na całe szczęście z naszej placówki nie było żadnych zatrzymań – zaznacza szef Wydziału Wychowawczego Lotniczej Akademii Wojskowej w Dęblinie, podpułkownik Jarosław Wojtyś. – Prowadzimy szeroką profilaktykę pod kątem narkotyków i innych środków odurzających. Współpracujemy w tej dziedzinie ściśle z Żandarmerią Wojskową – dodaje.
Czy to duży problem, jeżeli chodzi o wojsko? – Nie mogę się wypowiedzieć w skali całej armii – podkreśla podpułkownik Wojtyś. – Mogę jedynie powiedzieć, że u nas taki problem nie występuje. Są też działania prewencyjne w postaci kontroli Żandarmerii Wojskowej z psem służbowym, który jest przystosowany i wyszkolony do tego, żeby wyszukiwać takie rzeczy. Nigdy się nie zdarzyło, żeby taka sytuacja w szkole zaistniała – dodaje.
– Dział do spraw Wojskowych Prokuratury Rejonowej w Lublinie na podstawie materiałów zgromadzonych przez Żandarmerię Wojskową wszczął śledztwo w sprawie wprowadzenia do obrotu, udzielania innym osobom w celu osiągnięcia korzyści majątkowej oraz posiadania środków odurzających w postaci marihuany i amfetaminy w okresie mniej więcej od połowy 2018 roku do chwili obecnej, zarówno przez żołnierzy w czynnej służbie, jak i przez osoby cywilne – mówi pułkownik Robert Dąbek, zastępca prokuratora rejonowego w Lublinie do spraw wojskowych. – W tej chwili wykonaliśmy czynności procesowe z wszystkimi zatrzymanymi. W dniu dzisiejszym (28.03) wobec 5 z nich skierowaliśmy wnioski do sądu o tymczasowe aresztowanie. W przypadku 7 osób zastosowaliśmy dozory, przy czym w stosunku do żołnierzy są to dozory przełożonego wojskowego. Wobec 1 osoby zastosowano poręczenie majątkowe, a w stosunku do 2 osób cywilnych dozory policyjne – dodaje.
Zatrzymane osoby usłyszały już zarzuty posiadania znacznej ilości środków odurzających oraz ich odpłatnego udzielania. Władze 4. Skrzydła Lotnictwa Szkolnego w Dęblinie, któremu podlegają zatrzymani żołnierze, nie chcą komentować tej sprawy.
ŁuG / opr. PaW
Fot. www.kgzw.wp.mil.pl