Najlepsza polska siatkarka plażowa, zawodniczka AZS-u UMCS-u TPS Kinga Kołosińska pojawiła się z krótką wizytą w Lublinie.
– Trener dał nam pięć dni na relaks przed obozem, ponieważ wyjeżdżamy na pierwszy obóz na Teneryfę. Praktycznie od listopada byłyśmy w Spale i tam trenowałyśmy dzień w dzień. Mamy tam bardzo dobre warunki. Wybudowano nam halę z piaskiem i niczego nam nie brakuje, ale wiadomo, że jest nam potrzebne słońce i wiatr – zaznacza zawodniczka.
Pod koniec kwietnia siatkarki plażowe lecą na pierwszy turniej do Chin. Ci, którzy śledzą sukcesy Kingi Kołosińskiej tym razem podczas zawodów będą kibicowali Kindze Wojtasik.
– We wrześniu wyszłam za mąż. Zmieniłam nazwisko, więc teraz oficjalnie przedstawiam się i będę grała jako Kinga Wojtasik – mówi zawodniczka: – Razem z Kasią Kociołek będziemy się przygotowywać do igrzysk.
Zawodniczki zadebiutowały razem w 2017 roku. W okresie zimowym Kinga Wojtasik leczyła kontuzję: – Mam nadzieję, że w trakcie sezonu nic nas nie będzie łapać i spędzimy te dwa ostatnie miesiące na spokojnych przygotowaniach – zaznacza.
– Jesteśmy już w pełni zgrane i możemy realizować taktykę trenera, żeby wygrywać jak najwięcej – dodaje siatkarka AZS-u UMCS-u Lublin.
AR (opr. DySzcz)
Fot. archiwum