Lubelscy rowerzyści pożegnali zimę tradycyjnym topieniem marzanny. Cykliści zebrali się na Moście Kultury, skąd wyruszyli ścieżką rowerową wzdłuż Bystrzycy w kierunku tamy przy Zalewie Zemborzyckim.
Tam, wykonane z ekologicznych materiałów kukły zostały spalone, a popiół wrzucony do Bystrzycy. Jednak wcześniej wybrano najciekawszą marzannę. Cykliści nie zawiedli i przygotowali kreatywne projekty:
– To marzanna wykonana z trzech desek do mięsa. Składają się na nią stare, dwudziestoletnie deski, mój kapelusz i bibuła – mówi jedna z rowerzystek.
– Moja marzanna ma sukienkę z choinki, którą mieliśmy na święta i którą trzymaliśmy pod domem. Włosy ma ze zboża, oczy i nos z suszonych kwiatów, a kokardę z bibuły – dodaje inna projektantka marzanny.
Impreza zakończyła się wycieczką rowerową w okolicach Zalewu Zemborzyckiego i wspólnym ogniskiem.
Rowerowe Topienie Marzanny lubelscy cykliści organizują od 6 lat.
MaK (opr. DySzcz)
Na zdj.: Rowerowe Topienie Marzanny, Lublin, 24.03.2019, fot. Mirosław Trembecki