Tradycyjnie nadejście wiosny zwiastują nie tylko przebiśniegi i krokusy, ale też psie wykwity na trawnikach. Działania w zakresie przypominania o tym obowiązku prowadzi między innymi straż miejska w Zamościu. – Przypominamy właścicielom czworonogów o obowiązku sprzątania – mówi funkcjonariuszka straży miejskiej Monika Bednarczyk. – Posiadanie psa to nie tylko przyjemność, ale również obowiązek. Niestety niektórzy zachowują się, jakby nie mieli o tym pojęcia – dodaje.
– Sprzątanie po swoim pupilu to podstawowa sprawa – mówi jeden z miłośników zwierząt. – To wstyd, żeby tak zostawiać nieczystości na chodniku. To jest członek rodziny, po którym trzeba posprzątać. Niestety u nas z kulturą w tej materii jest bardzo słabo – dodaje.
– Tutaj w piaskownicy, gdzie bawią się dzieci, nikt się nawet nie pochyli, nie mówiąc już o tym, żeby zabrał brudy po swoim psie. Tak nie powinno być – zaznacza mieszkanka Zamościa.
– Większość wewnętrznych pasożytów, które są wydalane z kałem potrzebuje paru dni na wyklucie się – mówi w rozmowie z Radiem Lublin lekarz weterynarii Michał Mołdoch. – One są wtedy materiałem zakaźnym. Problemem są odchody w miejscach dostępnych dla najmłodszych. Dzieci bawią się w piasku i kopią sobie w ziemi. Pasożyty zostają w tym miejscu, chociaż kał wypłukał się z deszczem. Dlatego tak ważne jest sprzątanie na bieżąco – dodaje.
Straż miejska przypomina, że do uprzątnięcia przestrzeni po swoim pupilu wystarczy dowolny woreczek, a odpady możemy wyrzucić do pobliskiego kosza na śmieci. Zgodnie z Kodeksem wykroczeń za niesprzątanie po swoim psie można dostać mandat w wysokości nawet 500 złotych.
AlF / opr. PaW
Fot. pixabay.com