TBV Start Lublin przegrał w 24 kolejce Energa Basket Ligi na własnym parkiecie z liderem tabeli Arką Gdynia 71:80.
W hali Globus był Adam Rozwałka. – Lublinianie prezentowali dziś słabą dyspozycję, przede wszystkim rzutową. Nie trafiali z dystansu i rzutów wolnych. Arka pokazała swoją dobrą dyspozycję. Gdynianie do tej pory ponieśli tylko trzy porażki w lidze i są bez wątpienia najlepszą drużyną sezonu zasadniczego. Start odniósł drugą porażkę z rzędu, co oznacza, że lubelscy koszykarze wciąż mają szansę na grę w play-offach, ale coraz mniejsze.
– Zawiodła nas skuteczność – przyznał Kacper Borowski. – W pierwszej połowie naprawdę topornie to wszystko wyglądało. W drugiej połowie próbowaliśmy nawiązać kontakt z rywalem, ale niestety nie wyszło. Arka trafiała niesamowite rzuty za 3 punkty z 8 metra. To trochę nam dało w kość.
Trener David Dedek bronił swoich podopiecznych:
Najwięcej punktów dla Startu zdobyli: Washington – 16, Thomasson – 12, Dziemba 10 oraz Borowski – 8.
AR / opr. ToMa
Fot. Mirosław Trembecki