W Katedrze i Zakładzie Medycyny Sądowej Uniwersytetu Medycznego w Lublinie trwają prace identyfikacyjne szczątków, które znaleziono w listopadzie ubiegłego roku na „Lubelskiej Łączce”. Chodzi o pochówki siedmiu osób, których tożsamość została wstępnie ustalona, ale informacje nie są jeszcze upubliczniane.
CZYTAJ: IPN szuka szczątków legend podziemia. Będą kolejne ekshumacje na „Lubelskiej Łączce”
– Proces identyfikacji szczątków zawsze rozpoczyna się od poszukiwania rodziny, aby móc porównać profil genetyczny – mówi Rafał Kaliszuk z Katedry i Zakładu Medycyny Sądowej Uniwersytetu Medycznego w Lublinie: – Bardzo dużo zależy od dobrania materiału genetycznego, jaki zostanie poddany badaniom. Najczęściej są to zęby, ze względu na to, że szkliwo chroni materiał kostny zawierający komórki, w których znajduje się DNA, oraz kości udowe, które ze względu na swoją grubość posiadają barierę ochronną. Należy pamiętać, że to są szczątki kostne, które przez ponad 50 lat leżały w ziemi. Często są to szczątki, których materiał genetyczny jest wypłukany. Musimy wszystko bardzo dokładnie oczyścić, żeby uzyskać profil genetyczny i musimy być tego profilu pewni w stu procentach.
W ramach obchodów Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych uczniowie klas biologiczno-chemicznych wzięli udział w wykładzie dotyczącym prac identyfikacyjnych ofiar totalitaryzmów.
Dotychczas na tzw. „Lubelskiej Łączce” IPN odnalazł szczątki m.in. pułkownika Mariana Pilarskiego czy kapitana Stanisława Biziora, a także Józefa Domańskiego i Stanisława Marciniaka.
ZAlew (opr. DySzcz)
Fot. archiwum