Na co dzień prowadzą własne firmy, są nauczycielami, strażakami, policjantami i pracownikami służby zdrowia, a mieszkańcy wsi i mniejszych miejscowości korzystają z ich pomocy. Sołtysi, bo o nich mowa, mają dziś swoje święto.
– Żeby być dobrym sołtysem trzeba być społecznikiem zaangażowanym w sprawy wsi i kochać ludzi. Trzeba mieć także zaufanie społeczności lokalnej – mówi sołtys miejscowości Wolaniny koło Biłgoraja, Mieczysław Skura (na zdj.): – Sołtys robi to samo, co przewodniczący rad osiedla na terenach miejskich. To jest działalność czysto społeczna. Potrzeby są związane z poprawą stanu przejezdności dróg czy z chodnikami. Jest przekaźnikiem pomiędzy mieszkańcami, a radą gminy czy wójtem, burmistrzem. Wójt i burmistrz oczekują od sołtysa, aby mieszkańcy wiedzieli co się dzieje w gminie i jakie zadania gmina będzie realizowała.
Urząd sołtysa w Polsce to 800 lat tradycji i służby na rzecz mieszkańców wsi. Od 1990 roku sołtys jest organem wykonawczym sołectwa i ściśle współpracuje z samorządem gminnym.
TsF (opr. DySzcz)
Fot. TsF