Na Ukrainie trwają wybory prezydenckie. Startuje w nich 39 kandydatów. Według sondaży liczy się trójka z nich: Wołodymyr Zełenski, Petro Poroszenko oraz Julia Tymoszenko. Najprawdopodobniej wybory nie ograniczą się jedynie do pierwszej tury. Na Ukrainie otwarto prawie 30 tysięcy lokali wyborczych.
Wybory prezydenckie na Ukrainie obserwują polscy dziennikarze. W Łucku są między innymi reporterzy Polskiego Radia Lublin. – Przyglądamy się także nastrojom wśród ukraińskiego społeczeństwa – relacjonuje autor audycji „Studio wschodnie”, redaktor Tomasz Nieśpiał. – Te wybory są absolutnie wyjątkowe. Liderem sondaży nie jest rasowy polityk, tylko człowiek telewizji, komik, satyryk, aktor. Cieszy się ponad 25% poparciem. Według tych danych, urzędujący prezydent może liczyć na 17-18% głosów. Jeszcze w tym wyścigu liczy się Julia Tymoszenko. Nie wiadomo kto wejdzie dzisiaj do drugiej tury. To jest największa zagadka – dodaje.
Dziennikarze z Lubelszczyzny, którzy obserwują wybory wzięli wczoraj udział w Międzynarodowym Turnieju w Piłce Halowej o Puchar Pamięci Borysa Klimczuka. Zajęli 4 miejsce.
W wyborach mogą głosować także Ukraińcy mieszkający w Polsce. W Lublinie mogą oddać głos w Konsulacie Generalnym przy ulicy 3 Maja. Lokal będzie czynny od godziny 8.00 do godziny 20.00. Pierwsze, nieoficjalne wyniki wyborów będą znane prawdopodobnie jutro (01.04).
PaSe / ToNie / IAR / MaK / opr. PaW
Fot. WP
CZYTAJ: Dziennikarze Radia Lublin grali na Ukrainie
CZYTAJ: Wybory prezydenckie na Ukrainie już w niedzielę