Obywatele Ukrainy 31 marca wybiorą nowego prezydenta. O stanowisko to ubiega się aż 44 kandydatów. W sondażach przedwyborczych prowadzi komik Wołodymyr Zełenski.
Według politologa dr Jakuba Olchowskiego z Uniwersytetu Marii Skłodowskiej-Curie w Lublinie, Wołodymyr Zełenski ma szanse na wygraną. – To w ogóle fenomen, dlatego że jest kabareciarzem i satyrykiem. A tak naprawdę to alter ego jednego z najbogatszych ludzi na Ukrainie, człowieka, który ma ogromny wpływ na ten kraj, czyli oligarchy Ihora Kołomojskiego. Kołomyjski i Zełenski to jest w pewnym sensie jedna osoba. To ma też swoje wady. Jedną z nich jest to, że Zełenski nie ma zaplecza politycznego ani żadnego doświadczenia w zarządzaniu czymkolwiek. Jeśli damy mu wiec do zarządzania liczące kilkadziesiąt milionów państwo, które w dodatku jest w stanie wojny, no to różnie to może wyglądać – uważa dr Olchowski.
– Dużo wskazuje na to, że Zełenski będzie miał problemy z realizacją polityki wewnętrznej i zagranicznej. Po pierwsze nie ma doświadczenia, po drugie będzie miał za plecami oligarchę, który będzie dążył do wzmocnienia swojego imperium biznesowego – potwierdza prof. Walenty Baluk z Wydziału Politologii UMCS.
– Zełenski to showman. Mówi to, co ludzie chcą usłyszeć. Jego popularność bierze się z tych samych powodów, z których bierze się niepopularność Poroszenki. Ukraińcy są zmęczeni i rozgoryczeni tym, że 5 lat mija od Majdanu, a tempo zmian jest średnie, elity polityczne zachowują się jak się zachowują i system oligarchiczny wciąż ma się dobrze – wyjaśnia dr Olchowski.
Na drugim miejscu w sondażach jest obecny prezydent Petro Poroszenko. – To kandydat postrzegany jako prozachodni. Jeśli utrzyma urząd, będzie na pewno dążył do tego, żeby Ukraina integrowała się z Unią Europejską. Rzecz jasna nie podoba się to Rosji, która zrobi wszystko, aby utrzymać Ukrainę w strefie swoich wpływów – stwierdza Jakub Olchowski.
Na trzecim miejscu sondaże umieszczają Julię Tymoszenko, byłą premier, która już po raz trzeci będzie walczyć o fotel prezydenta. – Mówi ona o sobie jako o ukraińskiej patriotce, ale jest populistą. Mówi to, co Ukraińcy chcą usłyszeć. Pamiętajmy też, że w swoim życiorysie miała różne epizody, takie, które zdecydowanie nie przysłużyły się Ukrainie a Rosji. Mówię na przykład o umowie gazowej sprzed 10 lat.
– Tymoszenko tu były oligarcha, który dąży do odbudowania swojego imperium biznesowego, a nie tylko politycznego – dodaje prof. Baluk.
Jeśli mówimy o tych trzech kandydatach, Poroszenko to osoba, która jest rzeczywiście antyrosyjska. Ale to wcale nie znaczy, że jest to panaceum na wszystkie problemy Ukrainy. To nie tak, że Poroszenko jest w porządku, a pozostali nie. To nie jest takie czarno białe – uważa dr Olchowski.
– Elita polityczna nie potrafiła wygenerować takiego ukraińskiego De Gaulle’a, który dokonałby zmian pożądanych przez społeczeństwo. Dlatego jeżeli nie ma takiego polityka, Ukraińcy wolą zagłosować na komika. Ale pytanie: czy to nie będzie komiczne zakończenie tego scenariusza.
W wyborach będą mogli zagłosować także Ukraińcy, którzy mieszkają na terytorium Polski. Będą oni mogli oddać głos w generalnym konsulacie w Lublinie, przy ul. 3 Maja 14. Głosować będzie można w niedzielę od 8.00 do 20.00.
CZYTAJ TAKŻE: Ukraina wybiera prezydenta. Ukraińcy w Polsce też zagłosują
Wyniki wyborów poznamy prawdopodobnie w poniedziałek 1 kwietnia.
Organizacji i przebiegowi niedzielnych wyborów prezydenckich na Ukrainie przyglądać się będzie grupa dziennikarzy z Polski. Wśród nich są także obserwatorzy z Polskiego Radia Lublin.
CZYTAJ TAKŻE: Ukraina: Polscy obserwatorzy na wyborach prezydenckich
InYa / opr. ToMa
Fot. archiwum