33-latek trafił do policyjnego aresztu za… uśmiercenie kota. Kiedy zwierzę było już martwe, wyrzucił je do przydomowego wychodka. Mężczyźnie grozi do 5 lat pozbawienia wolności.
Do zdarzenia doszło w środę (27.03) na terenie gminy Horodło. Policjanci ustalili, że nietrzeźwy 33-latek zabił kota. Mężczyzna tłumaczył, że go zdenerwował, bo „plątał” się pod nogami.
Mężczyzna usłyszał już zarzuty. Za swój czyn odpowie przed sądem.
PaSe
Fot. pixabay.com