Stowarzyszenie „Zamość – Nasz Wspólny Dom” sprzeciwia się planowanemu przyjazdowi cyrku do miasta. Członkowie organizacji wystosowali petycję do prezydenta, w której domagają się zaprzestania udostępniania terenów dla tego rodzaju atrakcji, jeśli występują w nich tresowane zwierzęta.
– W dzisiejszych czasach ludzka rozrywka nie powinna odbywać się kosztem żywych zwierząt, które mają uczucia, myślą – mówi w rozmowie z Radiem Lublin przedstawicielka stowarzyszenia Diana Sawicka. – Cyrk wiąże się przede wszystkim z transportem. Zwierzęta podróżują przez wiele kilometrów, a przewożone są w różnych warunkach. Stres, który towarzyszy występom, jest dużym obciążeniem dla nich – dodaje.
– Nie ma norm weterynaryjnych, które lekarzowi przeprowadzającemu kontrolę dałyby jakieś możliwości – zaznacza Marta Pfeifer, wiceprezes Fundacji Dla Zwierząt i Środowiska ZEA. – Chodzi między innymi o wielkość klatek, dostęp do wody. Lekarze mogą dać wytyczne, ale pytanie czy właściciele cyrków się do nich ustosunkują, ponieważ według prawa, które obecnie funkcjonuje, nie muszą tego robić. Odbywa się to kosztem psychiki i zdrowia zwierząt. W wyniku izolacji, tresury, braku ruchu – dodaje.
– Nie lubię, jak zwierzęta są męczone. Uważam, że to nie powinno mieć miejsca – mówi jedna z mieszkanek Zamościa.
– Nasze stowarzyszenie jest zwolennikiem sztuki cyrkowej, ale takiej, która nie wykorzystuje zwierząt – opowiada Sawicka. – Jesteśmy pełni podziwu dla ludzi, którzy dzielą się z nami swoim talentem i przez lata szkolą swoje umiejętności. Taka rozrywka jest wartościowa. Wydaje nam się, że cyrk z udziałem zwierząt jest nieetyczny, a zwierzęta są tresowane bardzo brutalnie. Nie ma to żadnych walorów edukacyjnych dla dzieci czy walorów artystycznych. Nie zapominajmy, że patrzymy na żywe stworzenie, które wolałoby być gdzie indziej – dodaje.
– Prezydent rozumie i popiera decyzję stowarzyszenia. Sam również nie bywa w cyrku, ale sądy administracyjne uchylają zakazy wydawane przez samorządy dotyczące wpuszczania na swój teren cyrku wykorzystujących w pokazach zwierzęta – mówi rzeczniczka prasowa Urzędu Miasta Zamość, Marta Lackorzyńska-Szerafin. – Sądy uznawały, że tego rodzaju zakazy naruszają zasady swobody działalności gospodarczej. Może trzeba zastosować inne metody działania, na przykład przekonywać mieszkańców, by nie uczestniczyli w takich pokazach – dodaje.
– Liczę na to, że dojdzie do ogólnopolskiego zakazu tego rodzaju działalności artystycznej – mówi Pfeifer. – W wielu krajach na świecie, na przykład w Grecji, Cyprze wprowadzono całkowity zakaz wykorzystywania zwierząt w cyrkach – dodaje.
Wśród miast, którym sąd uchylił zakaz wynajmu działek pod działalność cyrkową była między innymi Warszawa.
W ubiegłym roku pojawiły się informacje, że zakaz występów dzikich i niebezpiecznych zwierząt w cyrkach planuje wprowadzić Ministerstwo Środowiska. Z kolei Komitet Psychologii Polskiej Akademii Nauk w uchwale z 2015 roku określił widowiska cyrkowe z udziałem zwierząt jako „pozbawione walorów edukacyjnych, a także potencjalnie szkodliwe dla procesu wychowania młodych ludzi”.
AlF / opr. PaW
Fot. pixabay.com