Frekwencja w wyborach do rad dzielnic w Lublinie wyniosła 6,79%. Miejska Komisja Wyborcza zakończyła pracę po północy. W 2015 roku wynosiła 7,49 %.
– Na Wrotkowie zagłosowało zaledwie 2,6 proc. uprawnionych mieszkańców. Tak małe zainteresowanie jest sporym zaskoczeniem – nie kryje przewodnicząca Miejskiej Komisji Wyborczej, Jadwiga Mach.
Niewiele większym zainteresowaniem wybory do rad dzielnic cieszyły się w Śródmieściu, gdzie zagłosowało 3,73% uprawnionych oraz na Kalinowszczyźnie. Tutaj do urn poszło 4,44% wyborców. Na Czechowie Północnym – 4,88%, Ponikwodzie 5,14%, Czubach Południowych – 5,25%, Starym Mieście – 5,48% i niewiele więcej na Tatarach – 5,49%.
CZYTAJ: Lublin: wybory do rad dzielnic zakończone
– Największa frekwencja była w dzielnicy Szerokie (18,97%), Głusk (16,26%) oraz Hajdów-Zadębie, gdzie do urn poszło 14,46% uprawnionych – mówi wiceprzewodnicząca Miejskiej Komisji Wyborczej, Anna Ryfka.
W Abramowicach zagłosowało 13,78% mieszkańców. – To są dzielnice domków jednorodzinnych, w których mieszkańcy bardziej się znają – mówi Jadwiga Mach.
Wyniki wyborów są już znane wszędzie poza Bronowicami. O godzinie 15.30 w ratuszu odbędzie się losowanie, gdyż dwóch kandydatów zdobyło taką samą liczbę głosów.
W Lublinie jest 27 dzielnic. Do tegorocznych wyborów zgłosiło się 609 osób. Radnych dzielnicowych będzie 435. Uprawnionych do głosowania było ponad 176 tysięcy mieszkańców Lublina.
PaSe (opr. DySzcz)
Fot. archiwum