Lubelscy taksówkarze protestują przeciwko nielegalnej konkurencji. Chodzi im o kierowców, którzy przewożą klientów dzięki takim aplikacjom jak Uber czy Bolt. W tej sprawie taksówkarze złożyli dziś (02.04.) petycję do wojewody lubelskiego.
– W ten sposób chcemy zwrócić uwagę na problem nielegalnego przewozu. Ponosimy bardzo duże koszty. Nielegalna konkurencja ich nie ponosi, dlatego momentami potrafi być tańsza od nas. Chociaż to też nie zawsze, bo są przez nią stosowane mnożniki, które w momencie większego zapotrzebowania na taksówkę skaczą drastycznie do góry i wtedy ceny są nieadekwatne do tych oferowanych przez taksówkarzy. A w taksówce wiemy, ile zapłacimy, bo jest stała stawka za kilometr – mówi taksówkarz Karol Pluta.
Taksówkarze twierdzą, że za kierownicą pojazdów przewożących pasażerów dzięki aplikacjom siedzą osoby bez żadnych testów czy badań lekarskich. – A taksówkarz musi być osobą niekaraną, posiadać odpowiednie badania lekarskie i psychotechniczne – przypomina prezes Lubelskiego Stowarzyszenia Taksówkarzy, Paweł Maruszak.
Dziś (02.04.) rząd przyjął projekt nowelizacji ustawy o transporcie drogowym. Nowe regulacje uwzględniają system zamawiania transportu przez aplikację mobilną. Wcześniej przepisy nie regulowały tego rynku.
Właściciele aplikacji, czyli pośrednicy, muszą dbać o to, by kierowcy, którzy wożą pasażerów, mieli zarejestrowaną działalność gospodarczą, byli zdrowi i niekarani. Nowelizacja likwiduje konieczność egzaminu z topografii miasta. Obniża też koszty uzyskania licencji dla kierowcy.
InYa / opr. ToMa
Fot. archiwum