Zatrzymany do kontroli 23-letni kierowca busa ukrył w majtkach marihuanę. Młody mężczyzna przewoził w sumie ponad 300 gramów narkotyków.
Gdy policjanci z Siennicy Różanej włączyli sygnały błyskowe, by zatrzymać busa, z pojazdu został wyrzucony jakiś przedmiot. W samochodzie czuć było silny zapach marihuany. Kierowcą był 23-latek z gminy Kraśniczyn. Okazało się w swojej bieliźnie ukrył woreczek z suszem. Policjanci znaleźli też wyrzucony z auta „skręt” , a podczas przeszukania pojazdu trzy kolejne opakowania z marihuaną.
Kierowca i 19-letnia pasażerka trafili do policyjnego aresztu. Od kierowcy została pobrana krew do badań, by sprawdzić, czy kierował pod wpływem środków odurzających.
Okazało się, że mężczyzna miał także plantację konopi na terenie powiatu zamojskiego. Usłyszał już prokuratorskie zarzuty.
Natomiast ponad 700 gramów marihuany znaleźli policjanci w mieszkaniu i piwnicy 31-latka z Dęblina. Policjanci wcześniej odkryli, że 31-latek może posiadać środki odurzające. Mężczyzna był bardzo zaskoczony poranną wizytą funkcjonariuszy. Usłyszał zarzuty posiadania znacznych ilości narkotyków. Grozi mu kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
PaSe / opr. ToMa
Fot. KWP Lublin