– Dwie oświatowe centrale związkowe – Związek Nauczycielstwa Polskiego i Forum Związków Zawodowych – odrzuciły propozycje rządu. Tylko „Solidarność” zdecydowała się zawrzeć porozumienie – poinformowała reprezentująca rząd w rozmowach z nauczycielami wicepremier Beata Szydło. To wynik rozmów ostatniej szansy przed zapowiadanym na poniedziałek przez Związek Nauczycielstwa Polskiego bezterminowym strajkiem w oświacie.
– Osiągnęliśmy wszystkie punkty, które zgłosiliśmy do negocjacji – powiedział szef Sekcji Krajowej Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność” Ryszard Proksa. Zapowiedział, że związek odwoła pogotowie strajkowe. – Jest to sukces, ponieważ jednym z głównych naszych, oprócz płacowego, postulatów była zmiana systemu wynagradzania i to osiągnęliśmy. Można powiedzieć, że wszystkie cztery postulaty, które zgłosiliśmy do negocjacji, zostały przyjęte, stąd jesteśmy w miarę zadowoleni – stwierdził Proksa. Zaznaczył, że porozumienie to będzie częścią całościowego porozumienia rządu z „Solidarnością”.
– Rząd jest gotów, jeżeli pozostałe centrale związkowe zwrócą się z propozycją takich rozmów, do kontynuowania dialogu, bo to jest potrzebne polskiej szkole – stwierdziła wicepremier Beata Szydło. – Pokazaliśmy, że można podpisać porozumienie, które daje dobrą szansę i perspektywę na przyszłość. Szkoda, że nie podpisaliśmy go z pozostałymi centralami związkowymi. Ale rząd jest gotów, jeżeli pozostałe centrale zwrócą się z propozycją takich rozmów, do kontynuowania dialogu, bo to jest potrzebne polskiej szkole – zadeklarowała Beata Szydło.
– Propozycje rządu są nie do przyjęcia, oczekiwaliśmy zupełnie innych propozycji płacowych – oświadczył szef ZNP Sławomir Broniarz po niedzielnych rozmowach z rządem. – Nie ma powodu, by strajk nauczycieli nie rozpoczął się w poniedziałek – dodał. Powiedział, że propozycje rządu są nieadekwatne do oczekiwań środowiska nauczycielskiego, „notabene rozbudzonych także wieloma wypowiedziami rządu”. – Te oczekiwania wykraczają poza propozycje wzrostu od 360 do 480 zł wynagrodzenia zasadniczego – stwierdził Broniarz.
Na razie nie wiadomo, ile placówek oświatowych przystąpi do strajku. W Lublinie udział w proteście zapowiadało wcześniej 110 placówek spośród 155 prowadzonych przez miasto Lublin. ZOBACZ ICH LISTĘ.
RL/ PAP / IAR / opr. ToMa
Fot. archiwum