Już ponad 250 interwencji związanych z wypalaniem traw mieli w tym roku puławscy strażacy. Tak wielu tego typu zdarzeń nie notowano od 2015 roku. O dużych stratach mówią także leśnicy.
Monitorowanie zdarzeń pożarowych
– Statystyki naszych interwencji związanych z tym problemem dobrze obrazują sytuację – mówi bryg. Krzysztof Morawski, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Puławach. – Rok 2016 to 141 przypadków, 2017 – 207, 2018 – 148, a w kwietniu 2019 roku tych pożarowych zdarzeń mamy już 250. Wczoraj (15.04) mieliśmy największy pożar tego roku, gdzie spłonęło około 50 ha traw nieużytków niedaleko miejscowości Baranów. Ze względu na silny wiatr, zagrożonych było nawet kilka budynków mieszkalnych.
– Monitorowanie pożarów na terenie nadleśnictwa rozpoczęto już od połowy marca – wyjaśnia Leopold Leśko, specjalista Służby Leśnej w Nadleśnictwie Puławy. – W tym roku dla leśników marzec i kwiecień są miesiącami zaskakującymi w związku z niekorzystnymi warunkami atmosferycznymi. Do tej pory odnotowano 6 pożarów na obszarze 4 ha. Nie mieliśmy jeszcze takiej ilości zdarzeń, w tak krótkim czasie patrząc na dane historyczne.
– Co roku publikujemy na naszej stronie informacje o szkoleniach, które prowadzimy wśród rolników – przekonuje Dariusz Krzywiec z Lubelskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Końskowoli. – Mówimy o zagrożeniach dla środowiska. Wypalanie traw podlega sankcjom, a nawet w skrajnych wypadkach powoduje utratę dopłat.
Wypalanie traw użyźnia glebę?
– Mitem jest zdanie, że wypalanie traw sprzyja większej żyzności gleby – dodaje Krzywiec. – Takie przekonania propagowane były jeszcze w latach 50.. Tymczasem doniesienia naukowe mówią co innego. Przede wszystkim wypalanie wpływa niekorzystnie na faunę, florę, a także na przyrodę nieożywioną, która cierpi na tym najbardziej.
Stop pożarom traw!
Prowadzimy kampanię, aby uświadomić społeczeństwo jak duży jest to problemem – podkreśla bryg. Krzysztof Morawski. – Przykładem jest całkiem niedawna kumulacja zdarzeń, gdzie strażacy z Państwowej Straży Pożarnej i ochotnicy zostali zadysponowani do 8 zdarzeń jednocześnie. W tym czasie doszło do bardzo poważnego pożaru. W jednym z domów jednorodzinnych w Puławach, podczas obecności mieszkańców, zapaliło się poddasze. Przez nieodpowiedzialność i często głupotę ludzką może się zdarzyć że nasze siły mogą dotrzeć zbyt późno do osób potrzebujących.
Za wypalanie traw grozi kara do 5 tysięcy złotych i nawet 10 lat pozbawienia wolności. W zeszłym roku w całej Polsce odnotowano ponad 48 tysięcy pożarów traw, w wyniku których zginęło 8 osób.
ŁuG / opr. MM
Fot. archiwum