– Społeczeństwo ukraińskie pokazało, że potrzebuje nowej osoby, nieuwikłanej w układy oligarchiczne – tak o zwycięstwie Wołodymyra Zełenskiego w wyborach prezydenckich na Ukrainie mówi prof. Tomasz Stępniewski (na zdjęciu), zastępca dyrektora do spraw badawczo-analitycznych Instytutu Europy Środkowej, który był gościem porannej rozmowy w Radiu Lublin.
– Teraz problemem jest to, jak Zełenski będzie realizował hasła z kampanii wyborczej. Chodzi między innymi o współpracę z Federacją Rosyjską, rozwiązanie konfliktu zbrojnego, jeśli chodzi o Donbas, politykę wewnętrzną, walkę z korupcją, dbanie o rozwój gospodarczy. To są te kwestie, które dla Ukraińców są bardzo ważne. To tak naprawdę wielkie niewiadome, a oczekiwania społeczne są olbrzymie. Można powiedzieć, że o wiele łatwiej jest wygrać wybory prezydenckie, gorzej jest rządzić. Można obiecać wiele, ale jako prezydent trzeba już realizować konkretne rozwiązania – zaznacza prof. Stępniewski.
Wołodymyr Zełenski to satyryk, aktor i producent telewizyjny. W niedzielę (21.04), podczas drugiej tury wyborów, otrzymał ponad 73% głosów poparcia i pokonał urzędującego prezydenta Petra Poroszenkę. Ma 41 lat. Ogromną popularność zyskał między innymi dzięki serialowi „Sługa narodu”, w którym wcielił się w postać nauczyciela, który zostaje prezydentem Ukrainy.
ToNie / opr. PaW
Fot. Weronika Pawlak
CZYTAJ: Ukraina: Wołodymyr Zełenski wybrany prezydentem