Sarny, dziki i łosie. Uwaga, zwierzęta na drodze!

002 438

Do blisko 40 zdarzeń drogowych z udziałem zwierzyny leśnej doszło w pierwszym kwartale 2019 roku na terenie powiatu zamojskiego. Zamojscy policjanci wraz z łowczymi wspólnie przeprowadzali kontrole drogowe i apelowali do kierowców o zachowanie ostrożności.

To, że takich kolizji jest coraz więcej, dostrzega także zajmujący się usuwaniem martwych zwierząt z przestrzeni publicznej Piotr Łachno, kierownik Schroniska dla Bezdomnych Psów w Zamościu. – Przyjmujemy zgłoszenia od zarządów dróg oraz gmin. W skali roku pozyskujemy około 2 ton karmy dla mieszkańców zoo.

– Do kolizji ze zwierzętami najczęściej dochodzi wczesnym rankiem lub po zmierzchu. Zwierzyna jest wtedy najbardziej aktywna – mówi Wojciech Adamczyk, łowczy okręgowy Polskiego Związku Łowieckiego w Zamościu. – Dróg przybywa, a samochody są coraz szybsze i o nieszczęście nietrudno.

Kierowcy przyznają, że podróżowanie przez lasy bywa niebezpieczne. – Spłoszone zwierzę nagle wybiega na drogę i nie ma czasu na hamowanie. Na trasie można spotkać sarnę, dzika, a nawet… łosia.

– Zwracajmy uwagę na znaki drogowe – apelują leśnicy. – To nie ozdoby, ale oznaczenie szlaków migracyjnych zwierzyny leśnej. Na takim terenie należy zachować odpowiednią prędkość oraz skupić się na obserwacji jezdni i pobocza.

– Gdy zwierzę wbiegnie na drogę, trzeba wyhamować i spróbować ominąć przeszkodę. Gdy nie ma na to czasu – należy trąbić, by przepłoszyć sarnę czy jelenia. Kiedy używamy długich świateł, zwierzęta tracą orientację i stają w bezruchu. Nie zapominajmy także, że mieszkańcy lasu najczęściej poruszają się stadami – przypomina aspirant Dorota Krukowska z Komendy Miejskiej Policji w Zamościu.

Jeśli dojdzie do kolizji – pamiętajmy, że nie wolno zabierać martwego zwierzęcia z drogi. Fakt potrącenia należy zgłosić pod numer 997, a następnie zabezpieczyć miejsce zdarzenia i poczekać na przyjazd służb.

AlF / opr. MatA

Fot. pixabay.com

Exit mobile version