List polecony z urzędu skarbowego u większości adresatów wywołuje stres, nawet jeżeli jesteśmy przekonani, że nasze finanse są w najlepszym porządku. Z drugiej jednak strony, mamy wówczas gwarancję, że nadawcą jest właśnie skarbówka, nikt inny. O wiele cięższego stresu możemy doświadczyć, jeśli otrzymaliśmy maila którego nadawca pod skarbówkę się podszył, a my, nieświadomie otworzyliśmy zainfekowany załącznik. Od wczoraj fiskus ostrzega przed najnowszą wersją 'fałszywek’.
JB
Fot. pixabay.com