Basonia gotowa na wysoką wodę

61239976 2389419717956932 8387867801041240064 n 1

Gmina Józefów nad Wisłą szykuje się na nadejście wysokiej wody. – W tej chwili najbardziej zagrożona jest miejscowość Basonia, na granicy gmin Annopol i Józefów, gdzie nie ma wału – mówi wójt Józefowa, Grzegorz Kapica. Strażacy pracują też w pobliskiej miejscowości Wałowice, w której pojawiły się podtopienia.

ZOBACZ ZDJĘCIA: Fala kulminacyjna przechodzi przez Wałowice, 26.05.2019, fot. Piotr Michalski

– Jesteśmy przygotowani na wypadek, gdyby fala był wyższa i przelewała się przez drogę, która stanowi naturalny wał. Został on podniesiony dzięki ochotnikom ze straży pożarnej. W miejscowości Rybitwy, przy wale wstecznym rzeki Wyżnicy woda wdarła się na drogę gminną. Na tym odcinku został wprowadzony zakaz przejazdu – informuje Grzegorz Kapica.

W miejscowości Basonia pojawił się komendant główny Państwowej Straży Pożarnej generał brygadier Leszek Suski. – Sytuacja jest opanowania, ale z niepokojem patrzymy na kolejne prognozy pogody – powiedział Polskiemu Radiu Lublin. – Po czterech godzinach będzie widoczne, że obniża się poziom wody, tak, że nie zagraża ona miejscowościom w tej okolicy. Ale w Basoni sytuacja była rzeczywiście trudna, bo nie ma tu wału i gdyby woda podniosła się jeszcze o kilkadziesiąt centymetrów, to domy mogłyby zostać podtopione. Według prognoz od poniedziałku ma przez dwa dni znowu padać deszcz i to dość intensywny. Teraz musimy wzmocnić nadwyrężone miejsca, żeby wytrzymały następny napór wody – stwierdza brygadier Leszek Suski.

W miejscowości Basonia strażacy musieli wzmocnić drogę workami z piaskiem. – Wisła już mało przybiera, jakieś 2 centymetry na godzinę. Właściciel jednego z gospodarstw zrobił sobie specjalne znaki; kiedy woda dojdzie do czarnego znaku będzie się wynosił –  mówią mieszkańcy.

W tej chwili strażacy patrolują wały w województwie lubelskim. Rzeka w rejonie Basoni nie powinna już przybierać.

TSpi / opr. ToMa

ZOBACZ ZDJĘCIA: Nadwiślańskie gminy szykują się na wielką wodę, 26.05.2019, fot. Piotr Michalski

Fot. Piotr Michalski

Exit mobile version