By wakacje na wsi były bezpieczne

Tylko niespełna trzy tygodnie pozostało do zakończenia roku szkolnego. 19 czerwca uczniowie otrzymają świadectwa i rozpoczną się ponad dwumiesięczne wakacje. Oczekiwane z utęsknieniem, mają być czasem odpoczynku, zabawy i radości, niestety czasami dochodzi podczas nich do bardzo groźnych wypadków.

Aby zapobiec takim tragicznym sytuacjom, Okręgowa Inspekcja Pracy w Lublinie, komendy powiatowe policji i Państwowej Straży Pożarnej w Lubartowa zorganizowały dla uczniów Szkoły Podstawowej im. Bolesława Prusa w Wólce Rokickiej szkolenie, konkurs i pokazy, mające uświadomić im wakacyjne zagrożenia.

– Dowiedzieliśmy się, czego nie możemy robić w gospodarstwie i jak nie możemy się bawić. Nie możemy na przykład sami jeździć na ciągniku czy przyczepie. A takie sytuacje się zdarzają. Sam widziałem, kiedy ktoś łapał się przyczepy. Rzeczy normalne dla dzieci ze wsi są bardzo niebezpieczne, na przykład schylanie się do studni – mówią uczniowie.

Jak informuje Tomasz Abramczyk z Okręgowego Inspektoratu Pracy w Lublinie, niebezpieczeństw dla dzieci w gospodarstwie rolnym jest wiele. – Dziadek, babcia czy rodzice często chwalą się, że „mój Jaś potrafi cofać ciągnikiem czy podpina maszyna”. Zdarza się przewożenie dzieci na pomoście roboczym sadzarek. Przebywają tam dzieci, które zgarniają ziemniaki gołymi rękami. A w tym miejscu znajduje się przekładnia łańcuchowa, która może wciągnąć palec a później rękę.

– Niewłaściwe przewożenie dzieci na maszynach rolniczych i nieszczęście gotowe – dodaje nadkomisarz Tomasz Bocian, naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji w Lubartowie.

Organizatorzy szkoleń zakresu bezpieczeństwa dla dzieci i młodzieży apelują też o rozwagę rodziców i zabieranie kluczyków do ciągników czy kombajnów orz dokładne sprawdzanie urządzeń przed uruchomieniem.

JPie / opr. ToMa

Fot. archiwum

Exit mobile version