O konieczności dyskusji na temat wpisania do polskiej Konstytucji tak zwanego „rozdziału europejskiego” mówił dziś (11.05.) w Lublinie wicepremier, minister nauki i szkolnictwa wyższego i szef partii Porozumienie Jarosław Gowin (na zdj.).
Gowin w latach 2000-2011 przewodniczył nadzwyczajnej komisji konstytucyjnej, która przygotowała taki projekt. – Warto do niego wrócić, bo pora zastanowić się, w jaki sposób wzmocnić obecność Polski w Unii Europejskiej – mówi Jarosław Gowin. – Najwyższa pora, aby wszystkie sprawy dotyczące relacji pomiędzy Polską a Unią Europejską zostały uporządkowane, żeby naszą obecność w Unii Europejskiej ustabilizować i żeby równocześnie wprowadzić konstytucyjne ograniczenie, jeżeli chodzi o zakres ingerencji biurokracji unijnej w sprawy Polski.
Wicepremier przyjechał do Lublina na zaproszenie senatora i sekretarza stanu w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego, Andrzeja Stanisławka.
Senator odniósł się do spotkania szefów unijnych instytucji w rumuńskim Sybinie i przyjętej tam 10 punktowej deklaracji zwanej „zobowiązaniem wobec przyszłych pokoleń”. – Nie widzę w tej deklaracji zasady pomocniczości, ponieważ kraje słabsze są w dalszym ciągu na gorszej pozycji. Tu bardzo dobrym przykładem są pracownicy delegowani – mówi Andrzej Stanisławek. – Podobnie jak w dalszym ciągu istnieje ucieczka wykształconej kadry do innych krajów i brak możliwości zwrotu finansowania za ich wykształcenie.
Jarosław Gowin przyjechał do Lublina, aby poprzeć kandydaturę senatora Stanisławka, który startuje w wyborach do Parlamentu Europejskiego.
PaSe / opr. ToMa
Fot. Marcin Tokarski