Jeśli Beata Mazurek i Elżbieta Kruk z Prawa i Sprawiedliwości trafią do Europarlamentu, to zwolnią się ich miejsca w Sejmie. Ich następcy przy ul. Wiejskiej pracować będą tylko do jesieni.
Beata Mazurek do Parlamentu weszła z okręgu nr 7 obejmującego m.in. Białą Podlaską, Chełm i Zamość. W sejmie zastąpić ją może radna wojewódzka i zastępca wojewódzkiego konserwatora zabytków Maria Gmyz.
– Nie uchylam się przed podjęciem poselskiego mandatu, ale decyzję chcę podjąć odpowiedzialnie. Oba stanowiska są zaszczytne i potrzebne dla regionu – mówi Maria Gmyz. Jeśli mandat odrzuci, to następny w kolejce do Sejmu jest Lucjan Cichosz.
Elżbieta Kruk mandat parlamentarny objęła w okręgu lubelskim. Jej mandat może przejąć Grzegorz Muszyński, wiceprezes zarządu spółki PFR Nieruchomości SA – dawne BGK Nieruchomości.
– Na listę wyborczą i do spółki w której pełni się odpowiedzialną rolę nie trafia się przypadkowo. Postawię kropkę nad „i”, ale uszanuję decyzję kolegialną partii- mówi Muszyński. Kolejny w kolejce do objęcia mandatu jest radny sejmiku i szef Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa Marek Wojciechowski. – W sejmiku jest mi dobrze, bo jestem z krwi i kości samorządowcem, ale jak będzie taka konieczność to będę pracował dla Polski w Warszawie – mówi Wojciechowski.
PaSe
Fot. archiwum