Pięć osób – prezesów i członków zarządu w spółkach pożyczkowych, notariusza oraz lekarza zatrzymali lubelscy śledczy.
Śledztwo prowadzone przez Prokuraturę Okręgową w Lublinie dotyczy doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem 30 pokrzywdzonych. Podejrzani przejmowali ich nieruchomości, gdy nie spłacali pożyczek, których wartość była kilkukrotnie niższa od wartości zabezpieczających ich nieruchomości.
Poszkodowani to niekiedy całe rodziny, które brały pożyczki w latach 2013 – 2016. Wprowadzano je w błąd, co do warunków umów oraz fałszywie zapewniano, że zabezpieczeniem będą ustanawiane na ich nieruchomościach hipoteki. Były to głównie osoby w trudnej sytuacji, w podeszłym wieku i chore.
– Podejrzani świadomie zatajali przed pokrzywdzonymi m.in. informacje dotyczące wysokości prowizji udzielanych pożyczek czy konsekwencji niedotrzymania spłaty – wyjaśnia prokurator Agnieszka Kępka.
Reprezentujący firmy pożyczkowe – Aleksander P. i Jolanta O. usłyszeli zarzuty doprowadzenia 30 pokrzywdzonych do niekorzystnego rozporządzenia mieniem na ponad 10 mln 300 tys. zł. Notariusz – Robert F. podejrzany jest między innymi o rażące niedopełnienie ustawowych obowiązków oraz pomocnictwo w dokonaniu oszustwa przez lekarza Jerzego K.
Zastępcy notarialnej – Marcie K. prokuratura zarzuca udzielenie pomocy w oszustwach na szkodę dwóch pokrzywdzonych na blisko 2,4 miliona złotych.
Podejrzani nie przyznali się do zarzucanych im czynów. Wobec Roberta F. i Aleksandra P. prokurator zdecydował o wystąpieniu z wnioskami o 3-miesięczny areszt tymczasowy.
Podejrzanym grozi 10 lat więzienia.
PaSe / ZAlew / opr. SzyMon
Fot. archiwum