Przymrozki dały się we znaki sadownikom. Do Urzędu Gminy w Konstantynowie w powiecie bialskim napływają zgłoszenia o stratach spowodowanych na plantacjach owoców przez niskie temperatury.
– Jesteśmy w poprzymrozkowym okresie – mówi wójt gminy Romuald Murawski. – Problemy pojawiły się głównie w gospodarstwach sadowniczych. Straty dotyczą drzew owocowych i krzewów. Do gminy trafiło już kilkanaście zapytań ze strony sadowników o uzyskanie pomocy finansowej. Na razie nie możemy podjąć działań ze względu na stronę formalno-prawną. Czekamy na obwieszczenie ministra rolnictwa.
– Z powodu przymrozków wiśnia zmarzła w 100%. Nieco lepiej jest z porzeczką – tłumaczy Józef Kępiński z Konstantynowa, który prowadzi wiśniowy sad oraz uprawę czarnej porzeczki. – Firma ubezpieczeniowa oszacowała już straty. Koszty produkcji, nawożenia i oprysków są duże. Oczekiwaliśmy także adekwatnych zysków. Teraz liczymy na wsparcie…
– Aronia w tym roku nie zmarzła. Grozi jej natomiast susza. Plon może okazać się mniejszy – dodaje sadownik Wojciech Kępiński. – Wiśnie i porzeczki okazały się mniej odporne na mróz.
– Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi opracowuje wytyczne dotyczące ewentualnych strat, które się pojawią (…). Rolnicy, sadownicy i plantatorzy nie zostaną bez pomocy – zapewnia Marek Wieczerzak, rzecznik prasowy wojewody lubelskiego.
– Straty szacuję na poziomie 300-400 tysięcy złotych. Liczę na rządową pomoc – podsumowuje Mirosław Stefaniuk, sadownik uprawiający jabłoń, wiśnię, śliwę i czereśnię.
Straty w uprawach owoców spowodowane przymrozkami potwierdzono również w gminie Wisznice.
Dodajmy, że w zeszłym tygodniu odbyło się spotkanie pracowników Lubelskiego Urzędu Wojewódzkiego w Lublinie z przedstawicielami resortu rolnictwa. Powołano składy komisji do szacowania strat.
Wszystkie informacje na temat przyznawanej pomocy, a także potrzebne wzory wniosków będą jeszcze w tym tygodniu zamieszczone na stronie internetowej ministerstwa – www.gov.pl/web/rolnictwo.
MaT / opr. MatA
Fot. pixabay.com