Operacja Czysta Rzeka „rozpłynęła się” na całą Polskę

img 20190502 104230

Ponad 1500 wolontariuszy z całej Polski uczestniczyło w akcji ,Operacja Czysta Rzeka. To pierwsza w historii społeczna inicjatywa sprzątania rzek na całej ich długości z uwzględnieniem dopływów, a także brzegów i okolic.

Do akcji włączyło się ponad 70 sztabów, najwięcej w nadbużańskiej gminie Janów Podlaski, gdzie zrodził się pomysł tej inicjatywy. I właśnie tam sprawdziliśmy z jakim zaangażowaniem wolontariusze sprzątają rzekę Bug i miejscowe zbiorniki.

– Są sztaby, które wyposażone są w kajaki i sprzątają z poziomu wody – mówi Janusz Chrostowski, współorganizator akcji: – Zapewniliśmy bezpłatne worki śmieciowe – firma udostępniła nam ponad 30 tysięcy worków, które zostały rozdysponowane wśród uczestników. Zapewniliśmy rękawice, podbieraki, szczypce, czyli cały sprzęt, który pomaga nam efektywnie posprzątać nasze rzeki.

– Na początku myśleliśmy o tym, że posprzątamy Bug, natomiast po kilku dniach okazało się, że ta akcja jest tak optymistyczna i tak potrzebna, że rozrosła się na całą Polskę i oprócz Bugu sprzątamy także Wisłę, Biebrzę, Narew, Odrę – mówi Izabela Sałamacha: – To akcja, która „rozpływa się” na całą Polskę.

– Nie mogę patrzeć na brud, śmieci i wszystko, co sami wyrzucamy – mówi Kasia, która przyjechała z Lublina: – To nie jest tylko kłopot rzek, ale też tego, co się dzieje w miastach. Wiem, że nie posprzątamy wszystkiego, ale myślę, że przynajmniej część. Teraz bardziej chyba chodzi o to, żeby nikt znowu nam nie nabrudził.

– Rzeczą niezwykle ciekawą jest to, że w naszą akcję włączyły się bardzo różne organizacje i osoby reprezentujące różne środowiska – dodaje Janusz Chrostowski: – Ochotnicza Straż Pożarna w Janowie zorganizowała swój własny sztab, w nasze wielkie sprzątanie włączyło się koło gospodyń wiejskich. To pokazuje z jak dużym i dobrym odbiorem społecznym spotyka się nasza akcja.

Akcja ma też na celu edukację ekologiczną.

– W czasie konferencji prasowej pan Aleksander Doba powiedział, że niewidocznym efektem tego działania jest to, że te 1500 osób, które włączy się w sprzątanie, w przyszłym roku nie będzie po stronie śmiecących, ale będzie dbało o czystość środowiska w naturalny sposób.

– Sprzątamy teren rzeki Bug i jej dopływy – mówi Maciej Omelaniuk ze sztabu głównego w Janowie Podlaskim: – Bug to jedna z ostatnich nieuregulowanych rzek w Polsce i Europie. To ciekawa rzeka pod względem bioróżnorodności. To nasz perełka, o którą powinniśmy dbać – zaznacza Janusz Chrostowski.

– Określiliśmy sobie odcinek, który będziemy sprzątać – mówi Marta Mandziuk ze sztabu w Gnojnie: – To od zakola Bugu, od punktu widokowego, do Niemirowa. Ten odcinek rzeki jest przepiękny. Widać tu dzicz tej rzeki. Pogoda nam sprzyja. Na tę chwilę mamy ok. 5-6 worków śmieci. Są butelki, słoiki, pojemniki plastikowe, ubrania.

– Mój sztab jest wyjątkowy, ponieważ wszyscy uczestnicy dostaną książki w podzięce za sprzątanie – mówi Anna Jaklewicz ze sztabu „Książka za worek śmieci” w Janowie Podlaskim: – Pomysł jest trochę wynikiem moich doświadczeń, podróży i tego, co robiłam wcześniej i co robię na co dzień. Sama wydałam dwie książki podróżnicze, o Chinach i o Indonezji. W obu tych krajach obserwowałam jak bardzo zniszczyliśmy środowisko. Tę troskę o środowisko  przeniosłam na grunt Polski i połączyłam pasję do pisania ze swoim nowym zajęciem, czyli sprzątaniem.

Według wstępnych szacunków na terenie gminy Janów Podlaski zebrano ponad 150 worków śmieci. Na terenie Zamku w Janowie Podlaskim odbywa się właśnie podsumowanie akcji. Z tej okazji organizatorzy – magazyn „Kraina Bugu” zaplanowali wystawy oraz koncerty.

MaT (opr. DySzcz)

Fot. Małgorzata Tymicka

Exit mobile version