Podjazd dla niepełnosprawnych. Stowarzyszenie ma problem z uzyskaniem zezwolenia?

woz2

Chcą na własny koszt wybudować podjazd dla osób niepełnosprawnych, ale nie mogą uzyskać stosownego zezwolenia. Chodzi o Towarzystwo Szkolne „Nauka i Praca” zajmujące budynek przy ulicy Eustachewicza w Puławach.

Trudno o zgodę

– 25 marca wysłaliśmy prośbę w tej sprawie do Urzędu Miasta – mówi prezes organizacji Paweł Romański. – 15 maja po usilnym dopominaniu się, usłyszeliśmy odpowiedź, że kolegium prezydentów stwierdziło, że sprawa jest niezwykle skomplikowana i nie mogą upoważnić nas do zgłoszenia budowy podjazdu. Może to zrobić jedynie właściciel budynku i gruntu. Tutaj właścicielem jest Miasto Puławy. Myśleliśmy, że trudniej będzie nam zebrać pieniądze niż uzyskać zgodę. Podjazd to powierzchnia o szerokości 1,2 m z poręczami i krawężnikami, a obecnie mamy coś podobnego do skoczni po czym można najwyżej rower wprowadzić, bo osoba niepełnosprawna nie jest w stanie po tym wjechać. Jest to także lokal wyborczy, którzy dotychczas był oznakowany jako dostępny dla osób niepełnosprawnych.

Miasto chce kontroli

– Urząd nie jest przeciwny osobom niepełnosprawnym – zaznacza Paweł Szabłowski, wiceprezydent miasta Puławy. – Najpierw musimy przeanalizować zasadność budowy, przeprowadzić wizję lokalną, kontrolę, sprawdzić stan budynku. Budynek użytkowany jest od 23 lat i nie mam wiedzy, kiedy ostatni raz była robiona analiza wykorzystania budynku przez Stowarzyszenie. Musimy to sprawdzić zanim wydamy decyzję na wybudowanie czegoś na działce stanowiącej własność miasta. Jako urząd wystąpiliśmy już do prezesa Stowarzyszenia z propozycją spotkania, by omówić najważniejsze kwestie. Rozważamy też możliwość wybudowania podjazdu ze środków gminy, ale wszystko musimy sprawdzić na miejscu.

Potrzeba tylko zgody urzędu

– Z racji na to, że jest to budynek użyteczności publicznej i jest w nim szkoła, więc podjazd jest niezbędny. Nie powinno to być powodem żadnej debaty – mówią mieszkańcy.

– Mamy siły robocze i pieniądze, więc nie chcemy ich od miasta. My wszystko zrobimy, ale widocznie komuś to przeszkadza – uważa Mariusz Juraszek. – Przychodzi tu sporo dzieci niepełnosprawnych, bo jest tu dla nich przychodnia, więc trzeba byłoby przystosować budynek.

Spotkanie w tej sprawie pomiędzy stronami zaplanowano na piątek (24.05).

ŁuG

Fot. Łukasz Grabczak

Exit mobile version