Polskie firmy symulacyjne na targach w Zamościu

20190530 124129

Prowadzą działalność gospodarczą, sprzedają produkty lub usługi, zawierają transakcje, ale mają swój osobny urząd skarbowy i odrębne struktury. Mowa o pracownikach firm symulacyjnych. To wirtualne przedsiębiorstwa, w których młodzież może uczyć się pracy w warunkach zbliżonych do rzeczywistych.

O tym, skąd wzięły się firmy symulacyjne, mówi dyrektor Centrum Kształcenia Ustawicznego i Praktycznego w Zielonej Górze, szef Polskiej Centrali Firm Symulacyjnych, Bogusław Baszczak. – Pomysł powstał w Niemczech na bazie szkoleń prowadzonych w tamtejszych urzędach pracy. Każdy bezrobotny przed podjęciem pracy zawodowej musiał przejść specjalny program w firmie symulacyjnej, która przygotowywała do realnych warunków.

– U nas wirtualny jest pieniądz, którym posługują się słuchacze oraz sam produkt, czyli usługi eventowe. Wszystko inne jest prawdziwe – wyjaśnia Agnieszka Tor, która jest opiekunem firmy symulacyjnej MATRIX przy Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego w Zamościu. – Słuchacze mają tu możliwość odbycia m.in. praktyk zawodowych czy sprawdzenia się podczas rozmowy kwalifikacyjnej.

– Centrala zapewnia każdej firmie tzw. rejestracje w sądzie, nadaje numery REGON i NIP. Sprawdzamy wszelkie dokumenty, będące analogicznymi do tych, które funkcjonują w rzeczywistym obiegu. Mamy także swój wirtualny bank, udzielamy pożyczek. Zakładamy m.in. możliwość upadku jakiegoś przedsiębiorstwa. To wstępne szkolenie przed rozpoczęciem pracy zawodowej – tłumaczy Bogusław Baszczak.

– Ważne jest, by wirtualne przedsiębiorstwa współpracowały ze sobą i wymieniały się usługami oraz towarami – dodaje Bartłomiej Patron z firmy symulacyjnej MATRIX w Zamościu. – Są kwoty, przelewy, faktury, pieczątki, zamówienia długoterminowe – jak w realnym świecie. Zdobyte doświadczenie jest bezcenne.

– Skupiamy się na produktach do włosów, które – podobnie jak pieniądze – są wirtualne. Udzielamy jednak prawdziwych porad, a to świetna okazja do nauki o prosperowaniu przedsiębiorstwa nie tylko na rynku krajowym, ale także zagranicznym. To edukacja od podstaw oparta na praktyce – podsumowuje Piotr Grajewski, który uczy się w firmie symulacyjnej HEBAN przy Zespole Szkół w Kostrzynie nad Odrą.

Firmy symulacyjne swoje oferty prezentowały w Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego w Zamościu na II Ogólnopolskich Targach Firm Symulacyjnych.

AlF / opr. MatA

Fot. Aleksandra Flis

Exit mobile version